Kryzys z kontuzjami w Liverpoolu. Klopp zna rozwiązanie

Juergen Klopp
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Juergen Klopp

Liverpool podejdzie do pierwszego spotkania w Premier League osłabiony kilkoma kontuzjami. Z urazami walczą istotni gracze, jak Ibrahima Konate czy Diogo Jota. Mimo tego Juergen Klopp nie planuje gwałtownych ruchów na rynku transferowym z tego powodu.

  • Liverpool podejdzie do spotkania z Fulham bez siedmiu kontuzjowanych graczy
  • Wśród nieobecnych znajdują się choćby Diogo Jota czy Ibrahima Konate
  • Juergen Klopp nie planuje jednak wzmocnień na rynku transferowym z powodu plagi urazów

“Mamy zbyt wiele kontuzji, to prawda”

Liverpool mierzy się ze znacznymi problemami przed startem Premier League. The Reds podejdą do spotkania z Fulham bez siedmiu kontuzjowanych graczy. Część z nich prawdopodobnie i tak nie wystąpiłaby w tym starciu, ale wśród leczących urazy są choćby Ibrahima Konate czy Diogo Jota. Juergen Klopp nie planuje jednak gwałtownych ruchów spowodowanych plagą kontuzji.

Mamy zbyt wiele kontuzji, to prawda. Ale w tym momencie nic się nie zmieniło [w kontekście wzmocnień na rynku transferowym – przyp. PP]. Wszystko zaczęło się od urazu Caoimhina Kellehera oraz Diogo Joty. Jeden doznał kontuzji, a drugiemu uraz się odnowił. Trochę za wcześnie na powrót Diogo. Obaj wrócą za kilka tygodni, ale ominął ich presezon, a to niefajne. Konate doznał urazu podczas starcia w meczu ze Strasbourgiem. Nie wiemy, jak długo będzie poza grą, ale potrwa to jakiś czas. Podobnie jest w przypadku Alexa Oxlade-a-Chamberlaina. Tsimikas może być gotowy już za tydzień. Kontuzję Curtisa Jonesa wykryliśmy szybko, ale musimy uważać – wyznał niemiecki trener. – Nie możemy rozwiązać problemu, który będzie trwał przez kilka tygodni transferem na cały rok. Okienko pozostaje otwarte i zobaczymy. Ale nasze plany nie zmierzają w tym kierunku – dodał.

Spotkanie Fulham z Liverpoolem rozpocznie się już w sobotę o godzinie 13:30. Gracze The Reds podejdą do niego w dobrych nastrojach po tym, jak wygrali Tarczę Wspólnoty.

Czytaj więcej: Fulham – Liverpool: typy, kursy, zapowiedź (06.08.2022).

Komentarze