Widzew Łódź w niedzielny wieczór przywitał się ze swoimi kibicami na swoim stadionie w sezonie 2022/2023. Pierwsze spotkanie w roli gospodarza w PKO Ekstraklasie miało ostatecznie gorzki smak, bo podopieczni Janusza Niedźwiedzia po świetnym widowisku przegrali z Lechią Gdańsk (2:3). Nie może zatem dziwić, że opiekun łodzian był rozczarowany po ostatnim gwizdku sędziego.
- Widzew Łódź poniósł w niedzielę drugą porażkę w sezonie
- Ekipa Janusza Niedźwiedzia musiała uznać wyższość Lechii Gdańsk
- Opiekun beniaminka PKO Ekstraklasy podzielił się opinia na temat starcia z Biało-zielonymi
Festiwal goli w Sercu Łodzi
Widzew Łódź ma jak na razie za sobą trzy rozegrane mecze ligowe, w których zanotował dwie porażki i jedno zwycięstwo. Bartłomiej Pawłowski i spółka z trzema oczkami plasują się jak na razie na dziesiątym miejscu.
– W sporcie chodzi o to, by wygrywać. To był bardzo energetyczny mecz, dobry piłkarsko z obu stron. Stworzyliśmy więcej sytuacji i powinniśmy być w nich bardziej konkretni. Należało także zapobiec jednej albo dwóm straconym bramkom. Trzeba przeciwdziałać takim zawodnikom jak Flavio Paixao czy Gajos, którzy strzelali fantastycznie – powiedział trener Janusz Niedźwiedź na pomeczowej konferencji prasowej cytowanej przez Widzew.com.
Zobacz także:
– Najwięcej pretensji mam o drugiego straconego gola, bo nie zareagowaliśmy na strzał, a powinniśmy wówczas sparować piłkę do boku. Uczulaliśmy na to, a nikt nie zdecydował się pójść za Zwolińskim. Natomiast Flavio zrobił to, co umie najlepiej i co pokazuje od lat. Przynajmniej trzy, cztery nasze sytuacje były wyborne. Piłka nożna to jednak nie tylko akcje ofensywne, ale także dobra i szczelna gra w obronie, tak jak to miało miejsce w Białymstoku – zaznaczył opiekun łodzian.
Widzew o powrót na zwycięski szlak powalczy już w najbliższą sobotę. Na drodze ekipy z Łodzi stanie Śląska Wrocław. Tymczasem kolejny bój ligowy na swoim obiekcie Widzew rozegra z Legią Warszawa, co będzie miało miejsce 12 sierpnia.
Czytaj więcej: Grad goli w Łodzi, beniaminek postawił się faworytowi
Komentarze