Chelsea ma za sobą porażkę z Arsenalem (0:4)w jednym ze sparingów przed startem nowego sezonu. Mocno rozczarowany rozmiarami przegranej był natomiast Thomas Tuchel. Niemiec w rozmowie cytowanej przez Football.London nie ukrywał swojej frustracji takim obrotem wydarzeń.
- Chelsea ma za soba dwie porażki z rzędu
- Ekipa z Londynu w trakcie trwającego okresu przygotowawczego jest nijaka
- Thomas Tuchel ocenił to, co ostatnio dzieje się z drużyną
Chelsea musi otrząsnąć się z marazmu
Chelsea ma za sobą sezon, który nie spełnił pokładanych nadziei. Londyńczycy zajęli trzecie miejsce za plecami Man City i Liverpoolu. Nie dziwi zatem, że kibice mają nadzieję, że w trakcie kampanii 2022/2023 będzie to lepiej wyglądało. Ostatni mecz kontrolny nie może jednak nastrajać optymistycznie.
– Nie wiem, czy kiedykolwiek przegrałem mecz 0:4 przed startem sezonu. Nie pamiętam też, czy był taki czas, kiedy nie wygrałem dwa razy z rzędu w takie okresu przygotowawczego. Jestem wielkim fanem zwycięstw w każdym spotkaniu, bo to ma wpływ na atmosferę w zespole, poziom gry, poczucie własnej wartości i wiarę we własne możliwości – przekonywał Thomas Tuchel w rozmowie z Football.London.
Zobacz także:
– Jestem przesądny, ale nie w tym sensie, że uważam, że złe wyniki przed startem sezonu są gwarancją złego sezonu. To nie ma sensu. Jestem w piłce już tak długo, że wiem, że trzeba znaleźć rozwiązanie – kontynuował Niemiec.
– We wtorek trzeba przedstawić rozwiązania, pokazać jakieś działania. Ja i sztab szkoleniowy wraz z zespołem musimy zrobić krok do przodu i znaleźć sposób, by sobie z tym poradzić. To, co się teraz dzieje, mnie boli – zakończył menedżer The Blues.
Chelsea ma przed sobą w najbliższym czasie jeszcze sparing z Udinese Calcio. Tymczasem rozgrywki Premier League londyńczycy zaczną od starcia z Evertonem. Mecz odbędzie się 6 sierpnia o 18:30.
Czytaj więcej: Napastnik na wylocie z Chelsea. Powrót do ojczyzny główną opcją
Komentarze