W nocy z soboty na niedzielę byliśmy świadkami pierwszego w tym sezonie Klasyku. W ramach przedsezonowego tournee w Stanach Zjednoczonych FC Barcelona zmierzyła się z Realem Madryt. Blaugrana zwyciężyła 1:0, a debiut w nowych barwach zanotował Robert Lewandowski. Polak nie wpisał się na listę strzelców, ale trener jest zadowolony z jego postawy.
- FC Barcelona jest obecnie w trakcie przedsezonowego tournee w Stanach Zjednoczonych
- Duma Katalonii zmierzyła się w nocy z Realem Madryt
- Spotkanie zakończyło się zwycięstwem wicemistrzów Hiszpanii, a debiut zanotował Robert Lewandowski
Historyczna noc dla polskich kibiców
Pomimo faktu, że FC Barcelona zmierzyła się w nocy z soboty na niedzielę z Realem Madryt w meczu towarzyskim, spotkanie jeszcze przed pierwszym gwizdkiem generowało ogromne emocje. Wszystko za sprawą debiutu Roberta Lewandowskiego, który wybiegł na ten mecz w wyjściowym składzie. Polak nie wpisał się na listę strzelców, ale Barca wygrała 1:0 dzięki trafieniu Raphinhy.
Zadowolony z postawy swojej drużyny był Xavi Hernandez. Podkreślił, że dla klubu takiego jak Barca nie ma znaczenia, czy z Realem Madryt gra towarzysko czy nie.
– Dla Barcelony nie m sparingów. Jesteśmy w trakcie presezonu, ale zawsze chcemy wygrywać, szczególnie z Realem Madryt. Zależy nam na rywalizacji i ładnej grze, dziś nam to wyszło. Pod koniec trochę cierpieliśmy z powodu braku wykończenia, ale bez wątpienia trzeba to spotkanie ocenić pozytywnie, nie zapominając o rzeczach do poprawy – zaczął Xavi.
Hiszpan wypowiedział się także na temat wzmocnień Blaugrany przed nowym sezonem.
– Widzieliście Raphinhę, on potrafi robić różnicę, jest bardzo dynamiczny i może grać na obydwu skrzydłach. Robert jest gwiazdą światowego formatu. To świetny gracz z wielką osobowością, na pewno nam pomoże i już bardzo szybko się zaadaptował do drużyny. Jestem bardzo zadowolony ze wzmocnień, zwiększą konkurencję i dodadzą nam jakości – dodał.
W następnym meczu Azulgranę czeka starcie z Juventusem, który zostanie rozegrany w nocy z wtorku na środę o godzinie 2:30 czasu polskiego.
Czytaj też: Kolejny gracz Barcelony na liście życzeń Ten Haga
Komentarze