Zlatan Ibrahimović niejednokrotnie był porównywany w trakcie kariery z Cristiano Ronaldo. Szwed i Portugalczyk są postrzegani w powszechnej opinii za synonimy słowa profesjonalizm. O ile jednak zawodnik Milanu ostatnio wyróżnił się zachowaniami godnymi podziwu, to Portugalczyk mimo skutecznej postawy na boisku, podpada kibicom Man Utd.
- Zlatan Ibrahimovic wyróżnia się tym, że nie stawia kwestii związanej z grą w Lidze Mistrzów na piedestał.
- Inaczej wygląda sytuacja u Cristiano Ronaldo
- Obie postacie mają zatem inne podejście w końcówce swoich piłkarskich karier
Dobro drużyny na pierwszym planie
Zlatan Ibrahimović uzgodnił już warunki nowego kontraktu z Milanem. Nowa umowa Szweda będzie obowiązywać do końca czerwca 2023 roku. Według wieści Sky Sport Italia wynagrodzenie 40-latka ma wynieść 1-1,5 miliona euro plus premie, które mają być uzależnione od wyników.
Szwedzki weteran aktualnie jest w trakcie rehabilitacji po operacji kolana. Realny scenariusz zakłada, że w tym roku Ibrahimović nie pojawi się na boisku. Najbardziej optymistyczna prognoza to półroczne dochodzenie do pełnej sprawności i powrót do gry w listopadzie lub grudniu, gdy jednak w rozgrywkach ligowych będzie miała miejsce przerwa z powodu mundialu w Katarze. Tym samym w dużej części sezonu 121-krotny reprezentant Szwecji nie pomoże swojej drużynie.
Do niedawna Ibrahimović przebywał w Szwecji, ale na czas rekonwalescencji ma regularnie pojawiać się w ośrodku treningowym Rossonerich, chcąc jednocześnie spędzać czas w towarzystwie swoich kolegów z drużyny. Obecność Ibrahimovicia w Milanello może mieć jednocześnie wpływ na atmosferę w drużynie. Szwedzki napastnik jest na tyle istotną postacią w zespole, że pozytywny wpływ na wyniki Milanu może mieć nawet wtedy, gdy nie będzie miał okazji pomóc 19-krotnym mistrzom Serie A na boisku.
Wzór do naśladowania
Jeszcze w ramach poprzedniej kampanii Ibrahimović mógł liczyć na apanaże w wysokości siedmiu milionów euro rocznie. Szweda jednak męczyły kontuzje, więc piłkarz nie miał kłopotu z tym, aby w znaczący sposób obniżyć swoje zarobki. Zawodnik w trakcie sezonu 2021/2022 wystąpił w 23 spotkaniach ligowych, notując w nich osiem trafień i trzy asysty. Ibra miał zatem swój udział w wywalczeniu Scudetto przez mediolańską ekipę.
Dla porównania Rafael Leao, który został wybrany MVP poprzedniej kampanii w Serie A, strzelił 11 goli, a ponadto zaliczył osiem kluczowych podań w 34 spotkaniach. Można stwierdzić zatem, że wydajność Szweda i Portugalczyka była zbliżona. Niemniej dla szatni Milanu zdecydowanie ważniejszą postacią jest Ibrahimović.
Oczywiście nie można odmówić ważnej roli trenera Stefano Pioliego w sukcesie Rossonerich w postaci mistrzostwa Włoch. Nie będzie jednak żadnym nadużyciem stwierdzenie, że to Zlatan był prawdziwym liderem zespołu, mobilizując go w najważniejszych momentach sezonu. Szwed jednocześnie oprócz pracy nad przygotowaniem mentalnym swoich kolegów z drużyny do poszczególnych meczów zachował także skuteczność pod bramką rywala, gdy tylko miał okazję do gry.
Warto zauważyć, że Milan także w 2011 roku wygrał Scudetto dzięki Zlatanowi. Tym samym zrozumiałe jest, dlaczego klub ze Stadio San Siro nie chce tracić piłkarza pokroju Ibry. W jednym z wywiadów ciekawą opinią na temat Szweda podzielił się Brahim Diaz.
– Ibrahimović jest w tym samym wieku, co mój tata, ale wciąż ma wpływ na wyniki meczów. W szatni jest jak ojciec. Zlatan to niesamowity piłkarz, bardzo charyzmatyczny i uwielbia wygrywać. Lubi pracować na treningach – i ta postawa jest przekazywana innym. Sprawia, że wszyscy zawodnicy stają się lepsi, bo dzięki niemu wszyscy chcą pracować na maksimum swoich możliwości – przekonywał Hiszpan.
Chęć bycia w centrum uwagi? Nic w tym złego
Ibrahimović jednak nie dla wszystkich w Milanie był wyjątkowy. Krytyczne słowa na temat Szweda wyrażał z kolei Hakan Calhanoglu, którego już w szeregach Rossonerich nie ma. Piłkarz odniósł się do obelg, które Ibra artykułował pod jego adresem, gdy miało miejsce świętowanie mistrzostwa Serie A przez Czerwono-czarnych.
– Ma 40 lat, a nie 18. Nie robiłbym takich rzeczy w jego wieku. Po prostu lubi być w centrum uwagi. Nie przyczynił się do zdobycia Scudetto w trakcie sezonu. W końcówce prawie w ogólne nie grał, ale jednocześnie robi wszystko, aby być na świeczniku. To brzydkie ze strony osoby, która regularnie do mnie dzwoniła, zapraszała na obiad lub przejażdżkę motocyklem, kiedy byłem w Milanie. Pisał o mnie w swojej książce. Musiał coś napisać, inaczej byłyby to puste strony. Szczerze mówiąc, lepiej nie zawracać sobie tym głowy – mówił pomocnik Interu Mediolan.
Zobacz także:
Niewykluczone, że Ibrahimović może trochę za bardzo dał upust swoim emocjom. Niemniej sugestie ze strony Hakana Calhanoglu, że Szwed nie miał wkładu w wygranie Scudetto przez Milan były także nie na miejscu. Faktem jest natomiast, że 28-latek po przeprowadzce do Interu nie pomógł swojej nowej drużynie w obronie mistrzostwa Włoch. Po trofeum sięgnął natomiast Ibra.
Ogólnie Ibrahimović ma na swoim koncie mnóstwo sukcesów. Dwanaście razy wygrał mistrzostwa kraju. Trzykrotnie triumfował w Serie A z Interem, dwa razy w Holandii z Ajaxem, cztery razy we Francji z PSG i raz w La Liga z Barceloną. Ponadto Szwed dwa razy sięgnął po mistrzostwa Serie A z Juventusem, które jednak zostały odebrane Starej Damie z powodu afery Calciopoli. Scudetto wywalczone z Milanem przez Ibrę jest jego 32. trofeum w karierze.
Ronaldo z innym podejściem do kariery
Cristiano Ronaldo to bohater letniego okna transferowego. Saga transferowa z udziałem Portugalczyka trwa praktycznie od początku lata. Wpływ na taki obrót wydarzeń ma to, że zawodnik jest zafiksowany na punkcie występów w Lidze Mistrzów. W związku z tym, że Ronaldo nie może liczyć na występy w elitarnych rozgrywkach w Man Utd, to chce zmienić pracodawcę. Mimo że ma umowę ważną z klubem z Old Trafford do końca czerwca przyszłego roku. Portugalczyk jest do tego stopnia zdeterminowany, aby zmienić klub, że według informacji The Athletic jest gotowy zrezygnować z ogromnych zarobków.
Zobacz także:
Ronaldo może liczyć w Man Utd na zarobki w wysokości 446 tysięcy euro tygodniowo. Rocznie zawodnik zarabia ponad 21 milionów euro. Według medialnych spekulacji piłkarz jest gotowy obniżyć swoje oczekiwania finansowe o 10-15 procent. Chętna na pozyskanie 37-latka jest podobno Chelsea, a w mediach pojawiał się też temat Bayernu Monachium. Przedstawiciele Bawarczyków co prawda dementowali takie głosy, ale w przypadku Roberta Lewandowskiego też długo przekonywali, że Polak nie zmieni klubu, a jak jest, wszyscy wiemy.
Profesjonaliści przez duże P
Ronaldo na pewno nie koncentruje się tylko na pieniądzach. Portugalczyk przede wszystkim nie jest gotowy, aby zgodzić się na drugoplanową rolę w zespole. Ronaldo na pewno nie będzie chciał dostosowywać się do mniej wybitnych partnerów w drużynie. Pod tym względem zdecydowanie skromniejszy jest Ibrahimović, który nie ma kłopotu z tym, aby uznać wyższość jednego ze swoich rywali do gry. Szwed przede wszystkim stawia interes zespołu nad swoim osobistym. Portugalczyk natomiast sprawia wrażenie, jakby wciąż walczył o coś w stylu Złotej Piłki.
Ronaldo to w 100 procentach profesjonalista, wyróżniający się niezwykłym zaangażowaniem. Niemniej jego wadą jest egoistyczne podejście do wielu spraw. Oczywiste jest, że gdyby Ronaldo zależało tylko na pieniądzach, to najlepiej dla niego byłoby, gdyby nie rozstawał się z Czerwonymi Diabłami. Zawodnik jest natomiast łączony z klubem ze Stamford Bridge, ale na razie do osiągnięcia porozumienia daleka droga. Jasne jest także to, że Ronaldo nie myśli o przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych w najbliższych latach.
Różne piłkarskie osobowości
Gra w MLS to kolejna rzecz, która różni Portugalczyka i Ibrę. Szwedzki napastnik jako zawodnik Los Angeles Galaxy nie zarobił dużo, ale zebrał ciekawe doświadczenia i postanowił wrócić do Milanu, uznając, że przywrócenie Rossonerich na szczyt to dla niego wyzwanie. Trafił do ekipy, która rywalizowała w Lidze Europy. Tymczasem już w pierwszym sezonie pomógł Milanowi wywalczyć wicemistrzostwo Serie A, a także wrócić do Ligi Mistrzów. Rok później Rossoneri ze Zlatanem zdobyli Scudetto i tym samym mediolańczycy zagrają po raz drugi z rzędu w elitarnych rozgrywkach.
Ibrahimović nie staje jednak priorytetowo gry w elitarnych rozgrywkach w przeciwieństwie do Ronaldo. Szwed jest otwarty na poświęcenia na płaszczyźnie finansowej i sportowej. Ibra trzeźwo ocenia swoje umiejętności na finiszu swojej kariery, co wychodzi z korzyścią nie tylko dla niego, ale także jego drużyny. Nie można tego napisać o Ronaldo. Portugalczyk wciąż ma w głowie przemyślenia na temat realizowania ambitnych celów. Wydaje się jednak, że Ronaldo wykonałby dobry ruch na ostatnim etapie kariery, gdyby wziął przykład z Ibrahimovicia i starał się pomóc w odbudowie swojemu aktualnemu zespołowi. Jeśli chce grać w Lidze Mistrzów, ok. Niech zrobi wszystko, aby udało się to jednak w Man Utd. Być może w jednym sezonie straci szanse na spektakularny sukces, ale jeśli przywróci ekipę z Old Trafford na należne jej miejsce, to zrobi dla kibiców Man Utd coś, za co Ci będą mu wdzięczni do końca życia. Oczywiście już w przeszłości Ronaldo wygrywał Ligę Mistrzów z angielską ekipą i trzykrotnie wygrywał z nią mistrzostwo Premier League. Wyciągnięcie jednak Man Utd z takiego marazmu, w jakim się ostatnio znalazł, będzie smakować na pewno jeszcze lepiej.
Czytaj więcej: Ile zarabiają: Lewandowski, Salah, czy Mbappe? Zmiany na liście najlepiej opłacanych piłkarzy na świecie
Nie wiem, w jakim języku myśli autor tego zdania “Ronaldo brakuje postawy godnej podziwu od Ibry”, ale raczej nie jest to j. polski. Właściwie to dobrze, że już tytuł ostrzega, by nie czytać dalej. Dziękuję, Luka Pawlić.