Wzmocnienie ataku to potrzeba chwili w Legii Warszawa. Jak donosi Interia.pl, Wojskowi interesują się Jakubem Świerczokiem, ale sprowadzenie 6-krotnego reprezentanta Polski jawi się jako skomplikowana operacja.
- Jakub Świerczok jesienią znakomicie spisywał się w lidze japońskiej
- W grudniu w jego organizmie wykryto jednak niedozwoloną substancję
- Przed ewentualnym transferem, Legia Warszawa koniecznie musi jednak wyjaśnić jego status prawny
Niespodziewany transfer Legii?
Atak nie był najsilniejszą stroną Legii Warszawa w sezonie 2021/2022 w PKO BP Ekstraklasie. Legioniści w 34 meczach tylko 46 razy pokonywali bramkarzy rywali. W dodatku z klubu odszedł właśnie były król strzelców ligi polskiej, Tomas Pekhart. W ataku stołecznego klubu pozostali zatem tylko Blaz Kramer, Ernest Muci i Maciej Rosołek. W związku z tym, przy ul. Łazienkowskiej doskonale zdają sobie sprawę z faktu, że nowy atakujący to jeden z priorytetów na lato 2022.
Interia.pl donosi, że Legia interesuje się Jakubem Świerczokiem. 29-letni napastnik do niedawna występował w Nagoya Grampus. Jesienią 2021 we wszystkich rozgrywkach strzelił 12 goli w 21 meczach. W grudniu w jego organizmie wykryto jednak niedozwolone środki, w związku z czym piłkarz wrócił do Polski.
Świerczok ma ważny kontrakt z japońskim klubem do 30 czerwca 2024. Interia informuje, że małe są szanse, aby jeszcze kiedykolwiek wystąpił w Nagoyi. Po ewentualnym rozwiązaniu kontraktu, potrzebne będzie wyjaśnienie aktualnego statusu Świerczoka, a także dogadanie się z nim w sprawie warunków finansowych. Legia już kilka tygodni temu zaczęła sondować możliwość sprowadzenia doświadczonego napastnika, ale aby w ogóle doszło do transferu, potrzeba, aby trzy powyższe kwestie zostały szybko wyjaśnione.
Przeczytaj również: Świerczok nie zwalnia tempa w Japonii
Komentarze