Marsylia celuje w gwiazdorskie wzmocnienie ataku

Dries Mertens
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Dries Mertens

Olympique Marsylia poszukuje klasowego wzmocnienia ofensywy. Francuzi zamierzają powalczyć o kogoś z trójki: Dries Mertens, Memphis Depay i Paulo Dybala. To Belg jest ponoć najbliżej przenosin na Stade Velodrome.

  • Igor Tudor liczy na to, że Olympique Marsylia kupi mu napastnika z dużym nazwiskiem
  • Z przenosinami na Stade Velodrome łączy się Driesa Mertensa, Memphisa Depaya i Paulo Dybalę
  • Arkadiusz Milik może tym samym zyskać utalentowanego kolegę bądź rywala do miejsca w składzie

Gwiazdy na celowniku Marsylii

Olympique Marsylia w nadchodzącym sezonie wróci do Ligi Mistrzów po dziewięcioletniej przerwie. Nic dziwnego, że Francuzi poszukują licznych wzmocnień na rynku transferowym. Jak dotąd, jednak, Olimpijczykom nie udało się spełnić własnych celów. Do klubu dołączył Isaak Toure, poza tym klub musiał skupić się na wykupieniu dotychczas wypożyczonych graczy.

Niedawno nowym szkoleniowcem drużyny został Igor Tudor. Chorwat oczekuje gwiazdorskiego wzmocnienia ataku. I trzeba przyznać, że nazwiska łączone z OM robią wrażenie.

Najbliżej przenosin na Stade Velodrome jest ponoć Dries Mertens. Belg od początku lipca jest wolnym zawodnikiem. Niedawno zdawało się, że Napoli zaproponuje mu przedłużenie umowy, ale wygląda na to, że te drzwi są już zamknięte. Belgijski dziennikarz Alexandre Braeckman donosi, że 35-latek jest już tylko o krok od podpisania z marsylczykami dwuletniej umowy. Na jej mocy inkasowałby 2,5 miliona euro za sezon gry.

To jednak nie koniec. Na celowniku Olympique’u znalazły się jeszcze większe nazwiska. Pierwsze z nich to Paulo Dybala. Wobec niespodziewanych problemów ze znalezieniem nowego klubu dla Argentyńczyka, Tudor bacznie obserwuje sytuację. Jeśli tylko La Joya byłby skłonny przenieść się do Marsylii, klub wysili się, by umożliwić to pod względem finansowym.

Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Memphisa Depaya. Tu jednak będzie znaczniej trudniej o dopięcie transakcji. Holender nie jest, w przeciwieństwie do wymienionych wyżej piłkarzy, wolnym zawodnikiem. FC Barcelona oczekuje za niego powyżej 20 milionów euro, a sam piłkarz inkasuje ponad sześć milionów euro rocznie. Francuski klub utrzymuje jednak dobre kontakty z Dumą Katalonii. Reprezentanci obu klubów przeprowadzili już wstępną rozmowę w sprawie odnalezienia odpowiedniej formuły do przeprowadzenia takiego transferu.

Zobacz więcej: Wiadomo, kiedy poznamy przyszłość Gaviego.

Komentarze