Powrót Romelu Lukaku do Interu Mediolan stał się faktem. Napastnik wraca do zespołu nerazzurrich na zasadzie rocznego wypożyczenia bez opcji wykupu, informuje Fabrizio Romano. Transfer skomentował także prawnik Belga.
- Romelu Lukaku wraca do Interu Mediolan
- Belg trafił na San Siro na zasadzie rocznego wypożyczenia
- Napastnik zgodził się na obniżkę pensji, a nerazzurri zapłacą Chelsea 8 mln euro
Marzenia Lukaku się spełniły, znów zagra w Serie A
Romelu Lukaku został sprzedany do Chelsea niecały rok temu za 113 mln euro, ale natychmiast zdał sobie sprawę ze swojego błędu i zaczął naciskać na powrót na San Siro już w czasie styczniowego mercato.
Marzenia o powrocie reprezentanta Belgii do Interu Mediolan dziś się spełniły. Rano przeszedł badania lekarskie i podpisał kontrakt w siedzibie klubu, przypieczętowując jednosezonowe wypożyczenie, za które Inter zapłaci 8 milionów euro plus premie związane z wynikami i akceptując 35-procentową obniżkę pensji.
– Wszystkie dokumenty zostały już podpisane. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i jednocześnie bardzo zmęczeni. Wszystko potoczyło się poprawnie. Cieszymy się z tego transferu – powiedział prawnik Lukaku Sebastien Ledure.
– Na początku nikt nie wierzył, wszyscy mówili, że to niemożliwe, więc trzeba było zachować dyskrecję i pracować w ciszy. To właśnie zrobiliśmy, podobnie jak Chelsea i Inter, a teraz mamy tego efekt. Big Rom powrócił i już wiemy, że to będzie sukces – dodał.
Temat powrotu był dość delikatny, dlatego transfer należało przeprowadzić z odpowiednią starannością. – W każdej chwili był niepokój, ponieważ była to bardzo trudna sytuacja, której nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Zawodnik sprzedany rok wcześniej za ogromną kwotę, o której wszyscy wiemy, dlatego było jasne, że negocjacje nie będą łatwe. Ale wierzyliśmy od pierwszej chwili, pracowaliśmy krok po kroku i to był najlepszy sposób, aby osiągnąć sukces.
Romelu Lukaku trafi do Interu na zasadzie wypożyczenia bez opcji wykupu. Media od razu zaczęły zastanawiać się, co wydarzy się za rok. – Nie wiemy. Nikt nie może mówić o tym, co wydarzy się za rok. Cieszmy się tym sezonem, cieszmy się tym powrotem, a potem zobaczymy. Ważne, że wrócił i jest bardzo szczęśliwy. Na razie to się liczy.
Zobacz również: Wojciech Szczęsny: czułem się malutki, udawałem pewnego siebie
Komentarze