Mimo wojennego dramatu i utrudnionych przygotowań, reprezentacja Ukrainy rozegrała ze Szkocją na Hampden Park w Glasgow kapitalnie spotkanie. Nasi wschodni sąsiedzi wygrali 2:1 i awansowali do finału baraży o udział w MŚ 2022.
- Ukraina niepodzielnie rządziła w pierwszej połowie na boisku, ku ogromnemu zdziwieniu Szkotów
- Szkoci do roboty wzięli się dopiero od stanu 0:2 i zabrakło im czas na wyrównanie
- Dzielna Ukraina w finale baraży zmierzy się w niedzielę z Walią
Szkocja obudziła się za późno
Ukraińcy pierwszą doskonałą okazję mieli już w 8. minucie. Mocno z pierwszej piłki, z ok. 10 metrów uderzył Viktor Cygankow, ale jego strzał znakomicie obronił Craig Gordon. W 16. minucie z kolei Gordon na raty wybronił strzał z bliska Andrija Jarmołenki. Wkrótce Gordon po raz kolejny wygrał także pojedynek z Cygankowem.
W 33. minucie szkocki golkiper nic nie mógł jednak zrobić. Do fantastycznie zagranej piłki z głębi pola przez Rusłana Malinowskiego, wystartował Jarmołenko, który przelobował wychodzącego z bramki Gordona i wyprowadził Ukrainę na prowadzenie. Wyraźnie zaskoczeni znakomitą postawą rywali, Szkoci w pierwszej połowie nie byli w stanie stworzyć choćby jednej dogodnej okazji do zdobycia bramki.
Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia gości. Z prawej strony dośrodkował Oleksandr Karawajew, a w polu karnym Szkotów najwyżej wyskoczył Roman Jaremczuk. Gordon znów zmuszony był skapitulować.
Dopiero przy stanie 0:2, podopieczni Steve Clarke`a wzięli się do roboty. Razili jednak nieskutecznością. Dopiero w 79. minucie za sprawą strzału Calluma McGregora, gospodarzom udało się zdobyć kontaktową bramkę. W doliczonym czasie gry jednak, po kapitalnym podaniu Aleksandra Zinczenki, The Tartan Army dobił Artem Dowbyk.
Komentarze