Arkadiusz Milik nie gra w Marsylii tak często, jakby tego chciał. Rozwiązaniem może być transfer. O 28-latka zabiega klub z Ligue 1, którego właścicielem jest Polak.
- Nantes czeka na występy w europejskich pucharach
- Drużyna polskiego właściciela Waldemara Kity potrzebuje jednak wzmocnień
- Na celowniku tego klubu znalazł się Arkadiusz Milik
Ambitny plan z istotnymi przeszkodami
Z niewyleczoną kontuzją sezon 2021/2022 rozpoczął Arkadiusz Milik. Polski snajper potrzebował trochę czasu na całkowite uporanie się z problemami zdrowotnymi oraz dojście do formy. Sytuacji nie ułatwiał też Jorge Sampaoli, czyli trener Olympique Marsylia. Argentyński szkoleniowiec niezbyt chętnie i często korzystał z umiejętności 28-latka.
Milik nie przejmował się trudnościami, tylko skupił na zbudowaniu jak najlepszej formy. Z tą było różnie, ale Polak miał świetne chwile w Marsylii. We wszystkich rozgrywkach uzbierał bowiem 20 goli. 28-latek zaliczył też dwie asysty.
Mistrzostwa świata w tym roku rozegrane zostaną na przełomie listopada i grudnia. Milik może być zatem niechętny do zmiany barw klubowych w letnim oknie transferowym, chociaż włoskie media informują, ze wrócił temat 28-latka w Juventusie. W Turynie Polak miałby być zmiennikiem Dusana Vlahovicia.
W roli podstawowego napastnika Milika widzi zaś jego rodak, który jest właścicielem klubu z Ligue 1, czyli Waldemar Kita. Jego Nantes po zdobyciu Pucharu Francji zagra w Lidze Europy, więc drużyna potrzebuje wzmocnień, a takim z pewnością dla Kanarków byłby Milik. Problemem nie do rozwiązania może być jednak kwestia finansów. Polski napastnik oczekuje pensji w wysokości około 3,5 miliona euro rocznie. Ponadto Olympique musiałby otrzymać za Milika kilkanaście milionów euro, co być może zamyka temat ewentualnego transferu.
Czytaj także: Oda do Fabinho i Thiago. Dlaczego Liverpool może mieć trudniej, a Real łatwiej
Komentarze