Fantasy Premier League: Jak nie kontuzja, to ławka

Fantasy Premier League: James Maddison (Leicester City)
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Fantasy Premier League: James Maddison (Leicester City)

I tak to właśnie w tej Fantasy Premier League. Ten na ławce, tamten w ogóle poza składem, kolejny schodzi po 59 minutach. A jeszcze w tym wszystkim jest Lucas Digne, który nagle wraca do żywych. Jedynym pewnym punktem jest Son, bo już nawet Salahowi nie można ufać.

  • Salah, TAA, Maddison, Kulusevski – to ofiary rotacji w GW35
  • Przed DGW36 czeka nas wyjątkowo pogłębiona analiza kto, z kim i o co
  • Son zaraz dogoni Salaha w Fantasy Premier League – Koreańczyk traci do Egipcjanina już tylko 33 punkty

Niespełnione nadzieje (tych, którzy nie mają Sona)

Nie będę ukrywał – liczyłem na więcej. Może nie na zdecydowanie więcej, jednak na pewno na więcej. Moi podopieczni wywalczyli zaledwie 44 punkty i tym wynikiem wpisali się dokładnie w średni dorobek w GW35. Kto rozczarował? Przede wszystkim ja (sam siebie), ponieważ nadal nie mam w składzie ani Kane’a, ani Sona. A to właśnie Koreańczyk rozbił bank w tej serii gier i zapisał na swoim koncie aż 19 oczek. Każdy, kto powierzył mu opaskę, cieszył się z potężnej, 38-punktowej zaliczki. U mnie niestety kapitanował Coutinho, który zaliczył bezbarwny występ w starciu z Norwich. 2×3 pkt to wyjątkowo skromny dorobek.

Największą niespodzianką, a raczej plagą, były rotacje. Nie tylko te spowodowane przemyśleniami trenerów, ale także te wywołane urazami. U mnie zabrakło Alexandra-Arnolda, Maddisona i White’a, a Kulusevski czy Salah weszli z ławki. Przed zbliżającą się podwójną kolejką będziemy musieli dokładnie przyjrzeć się kto, kiedy i o co gra, by nie wpakować się na minę z Free Hitem.

Drużyna kolejki Fantasy Premier League

Są zaskoczenia. Kilka, nawet całkiem dużo. Tak, jak nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji, tak zapewne nikt nie przewidywał, że w Team of the Gameweek zobaczymy takich piłkarzy jak Jordan Pickford, Rob Holding, Yyves Bissouma, Jack Cork czy Danny Welbeck. Tych, których potrafiliśmy sobie zwizualizować wśród najlepszych, reprezentują Son, Gabriel Magalhaes, Ruben Dias, Alex Telles, Varane i Brownhill. Czyli mamy pięć ciekawostek i sześciu bardziej prawdopodobnych kandydatów. Obecność wspomnianego kwintet to efekt, no cóż, m.in. przeciętnej dyspozycji Chelsea i rotacji, jakich doświadczył Liverpool.

Lider klasyfikacji generalnej

Kolejna seria gier, a na czele nadal Bino Baby. Menedżer z USA w tej kolejce zdobył 62 punkty, co oczywiście nie jest zachwycającym wynikiem, ale w GW35 każdy rezultat powyżej średniej był przyjmowany z pokorą. Robotę w ekipie Tai Lung zrobił kapitan. 38 oczek Sona to aż 61% całego dorobku drużyny lidera. Strach pomyśleć, co by było, gdyby nie Koreańczyk. Dzięki trafieniom i asyście 29-latka 129 punktów, czyli najwięcej wśród wszystkich wirtualnych trenerów w kolejce numer 35, uzyskał Hamza Ishak z Algierii. Drużynie La Grinta przewodniczył oczywiście Heung-min Son, który w tym przypadku grał jako Triple Captain.

Komentarze