Już od pierwszych minut niemieccy piłkarze dyktowali warunki gry. Wysoki pressing oraz szybkie wymiany podań sprawiały spore problemy podopiecznym Petkovica, którzy stracili gola jeszcze przed upływem kwadransa. Po przerwie spotkanie nabrało większych emocji, za sprawą doprowadzenia do remisu przez gospodarzy. Piłkarska reprezentacja Niemiec po raz kolejny zawodzi w rozgrywkach Ligi Narodów i dzieli się punktami ze Szwajcarią 1:1. Fatalna passa meczów bez zwycięstwa gości w nowych rozgrywkach UEFA wciąż trwa. Być może to złośliwość losu, jednak cierpliwość Loewa powoli dobiega końca.
Piłkarze Joachima Loewa z dużą łatwością konstruowali akcje ofensywne, które od pierwszego gwizdka arbitra sprawiały spore problemy Szwajcarom. Wynik meczu otworzył zawodnik Manchesteru City, Ilkay Gundogan. Doświadczony pomocnik bez zastanowienia huknął zza pola karnego. Piłka leciała po murawie jak zaczarowana, a po chwili wpadła do bramki tuż obok prawego słupka. Sommer był bez szans i musiał wyciągać piłkę z siatki w 14. minucie.
Gospodarze po utracie gola ruszyli do odrabiania strat. Szwajcaria w piłkarskiej złości mogła doprowadzić do remisu, ale dobra postawa Leno uniemożliwiała zmianę rezultatu. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, jednak Niemcy odkąd wyszli na prowadzenie cofnęli się pod własne pole karne i oddali inicjatywę przeciwnikowi. Szwajcara od 30. minuty częściej utrzymywała się przy piłce, ale w ofensywie brakowało odpowiedniej dynamiki, która mogłaby zaskoczyć bramkarza gości.
Po przerwie gospodarze nie rezygnowali z doprowadzenia do remisu. Piłka krążyła od bramki do bramki, aż w końcu znalazła się w siatce. Gola na wagę remisu strzelił Silvan Widmer. Była 57. minuta, gdy z lewej flanki Embolo zbiegł w pole karne, a po chwili podał piłkę do lepiej ustawionego kolegi. Boczny obrońca zamykał akcję z drugiej strony szesnastki, urwał się kryjącemu go przeciwnikowi i oddał strzał z pierwszej piłki w stronę dalszego słupka. Uderzenie było zbyt mocne, aby Leno miał jakąkolwiek szanse na skuteczną interwencję.
Spotkanie na Saint Jakob-Park w Bazylei nabrało większych emocji. Podirytowany Joachim Loew ściągnął z boiska Sule. Za klubowego kolegę Roberta Lewandowskiego wszedł Jonathan Tah. To miało usprawnić grę w defensywie, która dziś nie funkcjonowała jak należy. Goście częściej utrzymywali się przy piłce, jednak większość strzałów na bramkę Sommera była niecelna.
Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. Niemcy nadal pozostają bez zwycięstwa w Lidze Narodów, co niektórych może dziwić, a innych wręcz przeciwnie. Końcówka rywalizacji zdecydowanie należała do Szwajcarów, którzy byli blisko, by odnieść historyczne zwycięstwo nad Niemcami na arenie międzynarodowej.
Komentarze