Tottenham Hotspur pewnie pokonał u siebie Leicester City 3:1, pokazując, że do końca będzie walczył o udział w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.
- Lisy przeważały tylko w początkowym okresie spotkania
- Później na murawie rządziły już tylko Koguty
- Bohaterem spotkania był Heung-Min Son, autor dwóch bramek oraz asysty
Show Heung-Min Sona
Lepiej w spotkanie na Tottenham Hotspur Stadium mogli wejść goście. W 14. minucie zza pola karnego przymierzył Patson Daka, ale piłka trafiła w słupek. Więcej precyzji i dokładności w 22. minucie zaprezentował Harry Kane, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Heung-Min Sona.
W 34. minucie Kane miał kapitalną okazję na zdobycie drugiej bramki, ale jego strzał z bliska obronił Kasper Schmeichel. Dodajmy, że to nie było to zbyt mocne uderzenie gracza Tottenhamu. Piłkarze Leicester City po stracie gola, nie potrafili już zagrozić bramce Hugo Llorisa.
W drugiej połowie gospodarze wrzucili wyższy bieg. W 60. minucie Son z asystenta zamienił się w egzekutora, wykorzystując prostopadłe podanie Dejana Kulusevskiego. Koreańczyk po ładnej, indywidualnej akcji trafił również do siatki w 81. minucie. W samej końcówce, rozmiary porażki Lisów zmniejszył Kelechi Iheanacho.
Komentarze