Cristiano Ronaldo podziękował wszystkim kibicom Liverpoolu za wsparcie, jakie od nich otrzymał w czasie wtorkowego meczu The Reds z Manchesterem United. Portugalczyk nie wystąpił w tym pojedynku ze względu na śmierć swojego nowonarodzonego synka.
- Ronaldo nie wystąpił we wtorkowym meczu z Liverpoolem z powodu śmierci jego nowonarodzonego syna
- Kibice The Reds nie zapomnieli jednak o rodzinnej tragedii Portualczyka
- Fani w siódmej minucie spotkania wstali ze swoich miejsc i przez minutę bili brawo
Cristiano docenia gest fanów zwaśnionego klubu
W poniedziałek świat obiegła przerażająca wiadomości o śmierci nowonarodzonego syna Cristiano Ronaldo. Portugalczyk poinformował o tej smutnej sytuacji w przejmującym wpisie na Instagramie. We wtorek w południe stało się jasne, że gwiazdor nie wystąpi w hicie Premier League, o czym oficjalnie poinformował klub z Manchesteru.
Jednak fani Liverpoolu nie zapomnieli o Ronaldo w czasie pojedynku obu drużyn. Mimo nienawiści, jaka panuje pomiędzy The Reds a Czerwonymi Diabłami, kibice zgromadzeni na Anfield Road w siódmej minucie spotkania wstali ze swoich miejsc i przez minutę bili brawo chcąc w ten sposób wyrazić wsparcie dla Portugalczyka oraz uczcić pamięć o jego zmarłym synku.
– Jeden świat… Jeden sport… Jedna globalna rodzina… Dzięki, Anfield. Ja i moja rodzina nigdy nie zapomnimy tej chwili szacunku i współczucia – napisał Ronaldo na Instagramie obok umieszczając materiał filmowy z tego wydarzenia. W środę Manchester Evening News poinformował natomiast, że piłkarz wrócił już do treningów z drużyną.
W tym sezonie 36-latek wystąpił w 35 spotkaniach, w których zdobył 21 bramek. Ponadto na koncie Portugalczyk ma trzy asysty. Już w najbliższy weekend Manchester United rozegra kolejne ligowe spotkanie. Tym razem rywalem Czerwonych Diabłów będzie Arsenal. Mecz odbędzie się w sobotę o 13:30.
Zobacz również: Manchester United ogłosił nazwisko nowego trenera
Komentarze