Chelsea wysoko przegrała na Stamford Bridge z Arsenalem 2:4. Jednak po końcowym gwizdku równie dużo, co o porażce The Blues media piszą także o sprzeczce Cesara Azpilicuety z jednym z kibiców zasiadającym na trybunach londyńskiego stadionu tuż po zakończeniu spotkania.
- Chelsea przegrała derby z Arsenalem 2:4
- Po meczu doszło do spięcia kibica z Cesarem Azpilicuetą
- Thomas Tuchel nie chciał komentować tego zdarzenia
Emocje wzięły górę. Hiszpan nie wytrzymał po końcowym gwizdku
Hiszpan wyrósł na antybohatera środowego hitu Premier League, mimo wpisania się na listę strzelców w pierwszej połowie. Azpilicueta najpierw sprokurował rzut karny, po którym Kanonierzy zdobyli czwartego gola, a następnie wdał się w kłótnie z jednym z fanów, co zarejestrowały telewizyjne kamery. Po reakcji zawodnika oraz kibica można stwierdzić, że rozmowa obu panów nie należała do najprzyjemniejszych.
Po spotkaniu zapytany został o tą sytuację Thomas Tuchel. – Nie byłem częścią tego wydarzenia. Widziałem to zajście i jedyne, co mogę powiedzieć to to, że rozumiem zachowanie kibica – odparł niemiecki szkoleniowiec The Blues. Brytyjscy dziennikarze zastanawiają się nad zasadnością wejścia w słowną utarczkę przez Cesara Azpilicuety. Wobec zawodnika raczej nie zostaną wyciągnięte żadne konsekwencje.
To trudny czas dla Chelsea. Po odpadnięciu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Realem Madryt, teraz przyszła porażka w ważnym meczu z lokalnym rywalem. Mimo to w weekend gracze The Blues zapewnili sobie awans do finału Pucharu Anglii. Natomiast w Premier League zajmują pewną trzecią lokatę.
Zobacz również: Manchester United gotowy do podpisania kontraktu z ten Hagiem
Komentarze