Pobyt Ralfa Rangnicka na Old Trafford to jedno wielkie pasmo niepowodzeń. Mimo to niemiecki menedżer nie żałuję podjęcia pracy w Manchester United.
- Niemiec rozpoczął pracę w Manchester United 5 grudnia 2021
- Od tego czasu Czerwone Diabły odpadły z rozgrywek Ligi Mistrzów i Pucharu Anglii
- W Premier Legaue ich strata do czołówki z kolei systematycznie się powiększa
Porażki na wszystkich frontach
Ralf Rangnick menedżerem Manchester United został w grudniu, zastępując na tym stanowisku Ole Gunnara Solskjaera. Początki na Old Trafford miał co prawda obiecujące, ale im dłużej trwał sezon, tym 63-letniemu szkoleniowcowi wiodło się gorzej. MU odpadli z Pucharu Anglii w 1/16 finału (porażka po serii rzutów karnych z Middlesbrough FC), zaś z Ligi Mistrzów w 1/8 finału wyrzuciło ich Atletico Madryt (1:1 na wyjeździe i 0:1 u siebie).
W Premier League z kolei 20-krotni mistrzowie Anglii po 31. kolejkach zajmują dopiero 7. miejsce. Z ostatnich pięciu gier, wygrali zaledwie jedno i dziś poważnie zagrożony jest nawet ich udział w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy. Do 4. miejsca, gwarantującego udział w Lidze Mistrzów tracą już sześć punktów. Na Rangnicka od początku jego przygody z United spadła lawina krytyki. Mimo to Niemiec absolutnie nie żałuję swojej decyzji, o podjęciu pracy z ekipą Czerwonych Diabłów.
Przeczytaj również: Manchester United wytypował nowego szkoleniowca
Rangnick nie szuka alibi
– Niczego nie żałuję. Gdybym mógł, podjąłbym tą decyzję jeszcze raz – przyznał niemiecki trener na konferencji prasowej przed meczem MU z Norwich City. – Jako menedżer zawsze musisz zadać sobie pytanie, co zrobiłbyś lepiej, gdybyś ustawił zespół w innym ustawieniu albo zmienił jakiegoś gracza. Zawsze tak się dzieje, że zadajemy sobie takie pytania.
– Myślę, że wszyscy sobie zdajemy sprawę, jak trudna jest sytuacja w klubie. Gdyby była inna, nie siedziałbym tutaj, ale Solskjaer dalej byłby szkoleniowcem. Myślę, że w ciągu ostatnich miesięcy pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie podnieść poziom, ale nie w tak zrównoważony sposób, w jaki bym sobie tego życzył. Dlatego też nie jestem zadowolony z tego, co do tej pory osiągnęliśmy – dodał.
– Wydaje mi się, że dla niektórych graczy MU poziom oczekiwań jest zbyt wysoki i niektórzy z nich starają się z tym walczyć. Jednakże nie może to być żadnym alibi dla naszych słabych występów – podkreślił.
Przeczytaj również: Rangnick zmieni taktykę, aby uratować sezon?
Komentarze