W ostatnim sobotnim spotkaniu 28. kolejki PKO Ekstraklasy Lechia Gdańsk pokonała Bruk-Bet Termalikę 2:0. Na listę strzelców w tym spotkaniu wpisał się w 11. minucie Łukasz Zwoliński, a wynik meczu ustalił w doliczonym czasie gry Flavio Paixao.
- Zwoliński i Paixao strzelcami bramek dla Lechii
- Lechia umacnia się na czwartym miejscu w tabeli
- Coraz trudniejsza sytuacja Termaliki w tabeli
Słabe widowisko na zakończenie soboty z Ekstraklasą
Lechia Gdańsk już jakiś czas temu odpadła z wyścigu po mistrzostwo Polski, ale wciąż walczy o czwarte miejsce w lidze i udział w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Do meczu z Termaliką piłkarze Kaczmarka przystąpili w roli faworyta. Goście z Małopolski wciąż wierzą w utrzymanie, choć ich sytuacja z kolejki na kolejkę staje się coraz trudniejsza.
Biało-zieloni zaczęli ten mecz z dużym zaangażowaniem i od pierwszych minut ruszyli na bramkę Termaliki. Ich ofensywny styl gry przyniósł efekt już w 11. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Łukasz Zwoliński. Napastnik Lechii miał w pierwszej części gry jeszcze dwie dobre okazje do podwyższenia rezultatu, ale był nieskuteczny.
Wraz z upływem czasu gry do głosu dochodzili goście, którzy coraz częściej bywali na połowie rywala, jednak brakowało z ich strony konkretów pod bramką. W pierwszej połowie więcej goli nie padło, choć końcowe minuty mogły Termalikę napawać jeszcze optymizmem przed drugą częścią gry. Lechia powinna prowadzić wyżej, a tak zostawiła otwartą furtkę rywalowi na osiągnięcie korzystnego rezultatu.
W drugiej połowie działo się niewiele. Z jednej strony Lechia kusiła los dopuszczając piłkarzy Termaliki pod własne pole karne, z drugiej strony goście nie potrafili zdecydowanie zagrozić bramce Kuciaka. Na drugiego gola kibice musieli poczekać aż do doliczonego czasu gry. Wynik spotkania w 95. minucie ustalił Flavio Paixao.
Dzięki trzem punktom Lechia umocniła się na czwartym miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy, choć na zespół z Pomorza naciska Radomiak Radom i Wisła Płock. Termalika z kolei pozostaje przedostatnią drużyną w tabeli.
Komentarze