Romelu Lukaku rozpoczął środowy mecz z Realem Madryt na ławce rezerwowych, a po wejściu na boisko zmarnował dogodną okazję. Micah Richards i Jamie Carragher skomentowali sytuację Belga, a zwłaszcza legenda Liverpoolu nie szczędziła gorzkich słów.
- Chelsea przegrała z Realem Madryt (1:3) w ćwierćfinale Ligi Mistrzów
- Romelu Lukaku rozpoczął mecz na ławce, a gdy wszedł na boisko, zmarnował dogodną okazję
- Jamie Carragher nie miał litości dla Belga w pomeczowej wypowiedzi
“Lukaku sam sobie na to zapracował”
Romelu Lukaku przeżywa bardzo zły okres w swojej karierze. Gdy Belg dołączał do Chelsea minionego lata za 113 milionów euro, wydawało się, że z miejsca zostanie gwiazdą drużyny. Tymczasem jego słaba forma i niefortunne wypowiedzi doprowadziły do tego, że z ostatnich dziesięciu meczów The Blues, 28-latek wybiegł w wyjściowym składzie zaledwie dwukrotnie. Wówczas londyńczycy mierzyli się z zespołami z Championship w Pucharze Anglii. Spotkanie z Realem Madryt również rozpoczął na ławce rezerwowych. Lukaku pojawił się na murawie w drugiej połowie i zmarnował dogodną okazję. Po ostatnim gwizdku na temat sytuacji Belga wypowiedzieli się byli piłkarze reprezentacji Anglii – Micah Richards i Jamie Carragher.
– Zmarnował świetną okazję. Tyle dał mu menedżer. Obecnie nie gra na swoim poziomie, bo nie czuje się kochany. Wszystko zaczęło się od tego wywiadu – powiedział Richards. Z tymi słowami nie zgodził się były stoper Liverpoolu.
– To nie wina trenera, tylko Lukaku. Nie chodzi o miłość od menedżera. Wydajesz sto milionów funtów na gracza, żeby robił różnicę w takich spotkaniach, a jego nawet nie ma w składzie – skontrował Carragher.
Istotnie, 28-latek nie może bieżącego sezonu zaliczyć do udanych. Po słowach o miłości do Interu Mediolan jego akcje u kibiców znacznie zmalały. Belg nie jest w stanie przekonać ich też swoimi sportowymi dokonaniami. We wszystkich rozgrywkach rozegrał 36 spotkań. Strzelił w nich dwanaście bramek, z czego tylko pięć w Premier League. Nie są to wyniki godne snajpera za ponad sto milionów euro.
Zobacz również: Tuchel: na ten moment dwumecz jest zamknięty.
Komentarze