Trener Janne Andersson przed meczem z reprezentacją Polski może mieć problem. Z urazami zmagają się dwaj podstawowi zawodnicy reprezentacji – Albin Ekdal i Joakim Nilsson. Ich występ w meczu barażowym stoi pod znakiem zapytania.
- Szwedzi w barażu z Czechami rozegrali aż 120 minut
- Podczas meczu na uraz narzekał Albin Ekdal, który nie ukończył spotkania
- Niepewna wydaje się także dyspozycja Joakima Nilssona
Podmęczenie Szwedów z korzyścią dla Polski
Skład reprezentacji Szwecji na przestrzeni ostatnich lat nie uległ zbyt drastycznym zmianom. Dość powiedzieć, że trener Janne Andersson trzyma się określonej grupy zawodników, którzy regularnie wybiegają na boisko w najważniejszych meczach. We wtorek w Chorzowie może zabraknąć dwóch z nich. Mowa o Albinie Ekdalu i Joakimi Nilssonie.
Podczas meczu z Czechami Ekdalowi odnowił się uraz, z którym zmagał się już w trakcie tego sezonu. Dlatego też pomocnik Sampdorii Genua opuścił boisko w 71 minucie. Na tema tego stanu zdrowia wypowiadał się w niedzielę asystent trenera reprezentacji – Peter Wettergren.
Przeczytaj też: Polska – Szwecja: typy, kursy, zapowiedź (29.03.2022)
– Albin miał od dłuższego czasu problemy z kontuzją i trochę to o sobie przypomniało. Powiedział wtedy, że nie może być w pełni sprawiedliwy wobec siebie. Mamy jednak przed sobą kilka dni, a Albin fantastycznie walczy o powrót do sprawności. Jestem silnie przekonany, że we wtorek będzie w pełni gotowy – stwierdził.
Stan zdrowia Ekdala wciąż jednak wzbudza wątpliwości w obozie Szwecji. Podobnie jak Joakima Nilssona, który niedawno zmagał się ze skutkami zakażenia na Covid-19, a później rozegrał pełne 120 minut w rywalizacji barażowej z Czechami.
– Przed zgrupowaniem miałem trzy pełne sesje treningowe, a potem zagrałem 120 minut. Byłem więc trochę zmęczony. Ustaliliśmy, że odpoczynek będzie najlepszym rozwiązaniem. Nie było mnie długo, więc organizm potrzebuje odpoczynku. Ciało czuje się coraz lepiej i powinno być dobrze do wtorku – powiedział na konferencji prasowej.
Trener Andersson może zdecydować się wystawić w jego miejsce w podstawowym składzie Marcusa Danielsona. Podobnie jak Nilsson, ma on w nogach 120 minut meczu z Czechami. Zmęczenie Trzech Koron tym spotkaniem może działać zatem na korzyść Biało-Czerwonych.
Czytaj też: Wyjaśniła się sytuacja w sprawie Piątka. Michniewicz przekazał nowe wieści
Komentarze