Man Utd zaliczył właśnie kolejny sezon, w którym stosunkowo szybko zakończył udział w Lidze Mistrzów. W ciągu ostatnich 11 lat największym osiągnięciem Czerwonych Diabłów w elitarnych rozgrywkach była gra w 1/4 finału. To zdecydowanie poniżej ambicji klubu, który w tym samym czasie na transfery przeznaczył 1,3 miliarda funtów.
- Manchester United w ostatnich latach wydał krocie na wzmocnienia, ale nie osiągnął spektakularnego seukcesu w Lidze Mistrzów
- Drużyna z Old Trafford od 2011 roku nie dała rady awansować co najmniej do półfinału
- W ostatnich 11 latach piłkarze Czerwonych Diabłów aż trzy razy byli poza elitarnymi rozgrywkami
Man Utd a obniżenie lotów
Man Utd jeszcze 15 lat temu był jednym z najbardziej utytułowanych angielskich klubów w Lidze Mistrzów, wygrywając te rozgrywki w 2008 roku. Ponadto w 2009 i 2011 roku ekipa z Old Trafford miała okazję grać w finałach Champions League. Później Man Utd zaliczył gwałtowny spadek.
W ostatnich 11 latach zawodnicy Czerwonych Diabłów trzykrotnie w ogóle nie mieli okazji zagrać w elitarnych rozgrywkach. Z kolei tylko dwa razy przebrnęli przez fazę play-off, kończąc jednak udział w Lidze Mistrzów maksymalnie w ćwierćfinale. Trzykrotnie Man Utd kończył zmagania w najważniejszych klubowych rozgrywkach na 1/8 finału. Trzy razy angielska ekipa nie dała rady zająć dwóch czołowych miejsc w swojej grupie, co skutkowało kontynuowaniem zmagań w europejskich pucharach w Lidze Europy.
Wyników Man Utd nie da się ocenić, bez analizy kosztów transferowych. Klub z Old Trafford jest jednym z tych, który wydaje co roku ogromne środki na transfery. Fakty są jednak bezlitosne dla angielskiej ekipy, bo nie miało to przełożenia na sukcesy sportowe drużyny.
Aby przyjrzeć się bliżej ostatnim 11 sezonom Manchesteru United w elitarnych rozgrywkach, warto jako punkt odniesienia uznać kampanię 2010/2011. Wówczas zawodnicy Czerwonych Diabłów po raz ostatni zagrali w finale Ligi Mistrzów, ulegając w nim FC Barcelonie. Na wzmocnienia Man Utd przed startem tego sezonu wydał 26,4 miliona funtów, pozyskując takich zawodników jak: Chicharito, Anders Lingaard, Bebe i Chris Smalling.
Transfery za krocie, a sukcesów brak
Prowadzony wówczas przez sir Alexa Fergusona team w fazie grupowej zajął pierwsze miejsce z dorobkiem 14 punktów. Za swoimi plecami Man Utd pozostawił Valencię (11 punktów), Rangersów (6 punktów) i Bursaspor (1 punkt). Następnie Czerwone Diabły eliminowały po dwumeczach takie ekipy jak: Olympique Marsylia, Chelsea i Schalke. Dopiero w finale Ligi Mistrzów rozgrywanym na Wembley ekipa z Old Trafford schodziła z placu gry na tarczy, przegrywając z Barcą (1:3).
Po finale w 2011 roku sir Alex Ferguson wziął się natomiast za przebudowę zespołu. Skutki tego były opłakane, bo Man Utd jeszcze pod wodzą Szkota zaliczył prawdopodobnie najbardziej katastrofalny wynik, nie dając rady pokonać Benfiki, czy FC Basel, notując przeciwko tym zespołom zaledwie punkt w czterech spotkaniach. Ogólnie angielska drużyna wyprzedziła w grupie C tylko rumuńskie Otelul Galati i trafiła dzięki temu do Ligi Europy. W tych rozgrywkach Man Utd uporał się co prawda Ajaxem, ale w rywalizacji z Athletic Bilbao już poległ. W ramach tej kampanii angielski klub na wzmocnienia wydał ponad 56 milionów funtów, pozyskując Davida De Geę, Phila Jonesa i Ashleya Younga.
Koniec ery Fergusona
Niepowodzenie w sezonie 2011/2012 sprawiło, że sir Alex Ferguson miał zamiar powalczyć o lepsze wyniki w następnej kampanii. W związku z tym spory ruch miał miejsce w Man Utd. Tym samym ekipę z Old Trafford wzmocnili za blisko 69 milionów funtów tacy zawodnicy jak: Robin Van Persie, Shinji Kagawa, Wilfried Zaha, Nick Powell, Angello Henriquez oraz Aleksandr Buttner. Poprawa w grze było widoczna. Man Utd spokojnie wyszedł z grupy, ale rozczarował w 1/8 finału rozgrywek, bo panaceum na team Fergusona znalazł Real Madryt. Jednocześnie szkocki menedżer 30 czerwca 2013 roku zakończył swoją przygodę z klubem z Old Trafford.
W miejsce sir Alexa Fergusona zatrudniono Davida Moyesa. Wraz z nim do klubu trafili za 69,4 miliona funtów tacy zawodnicy jak Marouane Fellaini i Juan Mata. Man Utd w ramach Ligi Mistrzów w trakcie kampanii 2013/2014 w grupie A okazał się najlepszy, pozostawiając w pokonanym polu: Bayer Leverkusen, Szachtar Donieck i Real Sociedad San Sebastian. Jeszcze w 1/8 finału dał radę wyeliminować Olympiakos. Później jednak na drodze Czerwonych Diabłów stanął Bayern Monachium. Przedstawiciel Bundesligi okazał się za mocny dla angielskiego zespołu, wygrywając w dwumeczu 4:2.
W sezonie 2014/2015 piłkarzy Manchesteru United zabrakło w Lidze Mistrzów. Jednocześnie klubowe działacze zrobili wszystko, co w ich mocy, aby sytuacja nie powtórzyła się w kolejnej kampanii. Tym samym wydano na wzmocnienia 174,2 miliona funtów. Sytuację sportową mieli poprawić: Angel Di Maria, Luke Shaw, Ander Herrera, Marcos Rojo, czy Radamel Falcao.
Triumf w Lidze Europy nagrodą pocieszenia
Tymczasem w trakcie kampanii 2015/2016 menedżerem Man Utd był już Louis Van Gal. W tym sezonie angielski klub wydał nieco mniej, bo 140,4 miliona funtów. Aczkolwiek posiłki robiły wrażenie, bo nowymi zawodnikami klubu zostali: Anthony Martial, Morgan Schneiderlin, Memphis Depay, Matteo Darmian, czy Bastian Schweinsteiger. Z kolei za darmo do klubu trafił Cristian Romero. Niestety dla kibiców Czerwonych Diabłów ich pupile w kolejnym sezonie znów nie zagrali w Lidze Mistrzów. Na pocieszenie Man Utd wygrał jednak Ligę Europy, a najlepszymi strzelcami zespołu w rozgrywkach zostali Zlatan Ibrahimović i Henrich Mychitarian. Obaj dołączyli do klubu właśnie na ten sezon. Ponadto szeregi Czerwonych Diabłów zasilił Paul Pogba, który został uznany za najlepszego zawodnika rozgrywek. Drużynę wzmocnił również Eric Bailly.
Man Utd opromieniony wygraniem Euopa League miał nadzieję, że w trakcie kampanii 2017/2018 w końcu uda mu się osiągnąć spektakularny sukces w Lidze Mistrzów. Niemniej marzenia fanom Czerwonych Diabłów o triumfie w elitarnych rozgrywkach wybiła z głów Sevilla, wyrzucając za burtę Ligi Mistrzów piłkarzy Manchesteru United już w 1/8 finału. Jose Mourinho tym samym miał naruszony wizerunek wyjątkowego trenera. Chociaż klub na wzmocnienia przeznaczył blisko 179 milionów funtów. Man Utd pozyskał takich zawodników jak: Romelu Lukaku, Nemanja Matić, Victor Lindelof, czy Alexis Sanchez.
Sezon 2018/2019 upłynął natomiast kibicom Red Devils pod znakiem dziwnego sezonu. Zaczął go Jose Mourinho, a skończył Ole Gunnar Solskjaer. W grupie Ligi Mistrzów zawodnicy Czerwonych Diabłów poradzili sobie z Juventusem i Valencią. W pierwszej rundzie fazy play-off po świetnym dwumeczu Man Utd uporał się z PSG. Później jednak na przeszkodzie angielskiej ekipy stanęła FC Barcelona, która w dwumeczu po prostu nie dała żadnych szans Man Utd. Nic nie dały zatem takie wzmocnienia jak: Fred, Diogo Dalot, czy Lee Grant, które kosztowały klub łącznie 74,4 miliona funtów. Tymczasem w pierwszym pełnym sezonie norweskiego menedżera w klubie z Old Trafford nie było Ligi Mistrzów, ale Man Utd dotarł do półfinału Ligi Europy, gdzie znów nie uporał się z Sevillą. Wówczas klubowi sternicy angielskiego klubu wydali na transfery ponad 211 milionów funtów. Man Utd pozyskał między innymi Harry’ego Maguire’a, czy Bruno Fernandesa.
Nadejdzie wiosna i lepsze czasy…
W 2021 roku Solskjaer był bardzo blisko swojego pierwszego trofeum jako menedżer Czerwonych Diabłów. Norweg poprowadził Man Utd do finału Ligi Europy. W nim jednak angielska drużyna nie dała rady pokonać Villarreal. W trakcie kampanii 2020/2021 władze klubu przeznaczyły na ruchy transferowe ponad 75 milionów funtów.
Latem minionego roku szeregi Man Utd wzmocnili natomiast Raphael Varane, Cristiano Ronaldo i Jadon Sancho. Za sterami zespołu znalazł się Ralf Rangnick. Aczkolwiek nic to nie dało, jeśli chodzi o sukcesy w Lidze Mistrzów. Czerwonym Diabłom znów nie udało się przebrnąć przez 1/8 finału, ulegając w dwumeczu Atletico Madryt. Tym samym nawet Benfica częściej grała w 1/4 finału elitarnych rozgrywek, niż udawało się to gigantom Premier League. Portugalski team nie inwestował jednak tak ogromnych sum we wzmocnienia, jak to miało miejsce w przypadku Manchesteru United. Niewykluczone, że pod wodzą Erika ten Haga przymierzanego do pracy w szeregach Czerwonych Diabłów sytuacja zostanie opanowana.
Czytaj więcej: Ekstraklasa: możliwe przełomowe rozstrzygnięcie na prawa telewizyjne na lata 2023-2027
Komentarze