O ile podwójna kolejka w Fantasy Premier League to wyjątek, do którego już zdążyliśmy się przyzwyczaić, o tyle seria gier, w której rozegrane zostaną zaledwie cztery mecze, to scenariusz właściwie niespotykany. Większość z nas w “normalnych okolicznościach” nie zdoła wystawić pełnego składu na Blank Gameweek. To pozwala przypuszczać, że w ruch pójdą Free Hity.
- W BGW30 wystąpi tylko osiem drużyn – Arsenal, Aston Villa, Brentford, Leeds, Leicester, Spurs, West Ham i Wolves
- Free Hit to opcja. Dosyć ryzykowna, a raczej niespecjalnie opłacalna, ponieważ nie mamy zbyt dużego pola manewru
- Jak kapitan, to tylko Harry Kane. Jeżeli ktoś nie posiada Anglika, to powinien zwrócić uwagę na Raula Jimeneza i Philippe Coutinho
Jedenastka czy piątka? Blank Gameweek pustoszy szeregi
No dobra, przyznać się. Ilu piłkarzy macie dostępnych na BGW30? Zanim dokonałem dwóch transferów, w moim składzie gotowych do gry było zaledwie siedmiu zawodników. Bowena nie liczę, ponieważ jest kontuzjowany i na pewno nie pojawiłby się w kadrze na mecz z Tottenhamem. Tak więc moja wyjściowa jedenastka – przepraszam – siódemka skład przedstawiała się następująco:
Jose Sa – Tierney, Doherty – Coutinho, Saka, Kulusevski – Raul Jimenez
Siedmiu piłkarzy z czterech klubów. Nie robi to wrażenia. Jedyny wolny transfer wykorzystałem na wymianę Armando Broji na Ivana Toneya. Albańczyk ma w perspektywie podwójną kolejkę, jednak Anglik gra już teraz i broni się terminarzem, a przede wszystkim imponuje świetną dyspozycją. W drugiej kolejce z rzędu postanowiłem dokonać ruchu za ujemne punkty i dzięki temu mam do dyspozycji Jamesa Maddisona, który zastąpił wspomnianego wyżej Bowena. Na pomocnika Leicester skusiłem się ze względu na zielony kalendarz i planowane DGW.
Free Hit niekoniecznie musi się opłacać
Czemu nie Free Hit? Za mało spotkań w kolejce, za mało meczów, które mają wyraźnego faworyta, już podwojony Tottenham i brak środków na Kane’a, a także podwójne serie gier, których termin już znamy lub podwójne serie gier, których się spodziewamy. Obecnie dysponuje dziewięcioma zawodnikami, więc nie jest źle. Właściwie to nawet jest dobrze. Postanowiłem spojrzeć na stan kadry rywali w jednej z moich prywatnych lig. Wstępne obliczenia przyniosły zatrważające rezultaty – niektórzy bez FH zostaną z ręką w nocniku, to znaczy z pięcioma lub sześcioma zawodnikami w składzie. Być może to zmusi ich do wykorzystania Free Hita, być może postanowią przeczekać jednokolejkową burzę. Ja z FH wolę poczekać do decydującej fazy sezonu Fantasy Premier League.
Proponowany skład na GW30 w Fantasy Premier League
Jednak gdybym nie czuł się ograniczony przyszłością, ani nie był obciążony przyszłością (czyli tym, że jednego FH już wykorzystałem, a drugiego chcę zostawić na później), mój skład na BGW prezentowałby się tak:
Bramkarz: Jose Sa (5,3 mln – 14,7% posiadania)
Obrońcy: Matt Doherty (4,8 – 7,5%), Matty Cash (5,2 – 12,9%), Conor Coady (4,9 – 20,4%), Kieran Tierney (5,1 – 14,8%)
Pomocnicy: Dejan Kulusevski (6,2 -12,7%), Philippe Coutinho (7,5 – 26,8%), Bukayo Saka (6,7 – 33%), James Maddison (6,7 – 11,9%)
Napastnicy: Harry Kane (12,4 – 26,3%), Raul Jimenez (7,6 – 15,2%)
Kapitan? Oczywiście Harry Kane. A skoro go nie mam, to opaskę najprawdopodobniej powierzę Raulowi Jimenezowi, chociaż Coutinho też kusi. Sobie i wam życzę zielonych strzałek. A tylko sobie, by Kane nie punktował.
Komentarze