Liverpool pokonał Brighton (2:0) w pierwszym sobotnim spotkaniu 29. kolejki Premier League. Niestety dla kibiców The Reds spotkania z powodu kontuzji nie dokończył Mohamed Salah. Na temat urazu Egipcjanina po zakończeniu meczu wypowiedział się menedżer teamu z Anfield Road.
- Liverpool niewykluczone, że odniósł w sobotę pyrrusowe zwycięstwo
- The Reds pokonali zawodników Mew 2:0, ale stracili po ponad godzinie gry Mohameda Salaha
- Zaniepokojony stanem zdrowia swojego piłkarza jest Juergen Klopp
Salah poczuł ból i opuścił boisko
Liverpool pokonał drużynę Jakuba Modera po golach Luisa Diaza i Momo Salaha. Niemniej ten drugi zawodnik nie dokończył zawodów. Egipcjanin opuścił boisko po ponad godzinie gry. Skomentował to opiekun The Reds.
– Myśli, że to nic poważnego, ale kiedy Mo Salah siada, widać, że coś nie jest w 100 procentach w porządku. Myślę, że był kontuzjowany w poprzednim momencie, kiedy uderzył piłkę i została ona zablokowana. Chciał strzelać, był zablokowany, chyba trochę pociągnął za nogę. Zobaczymy, co wykażą badania – powiedział Juergen Klopp w rozmowie z BT Sport.
Salah ostatecznie musiał opuścić boisko w 63. minucie. W jego miejsce na placu gry pojawił się Diogo Jota. Spotkanie zakończyło się po myśli Liverpoolu, który zaliczył 21. zwycięstwo w tej kampanii. Reprezentant Egiptu w tej kampanii rozegrał 26 meczów w lidze angielskiej, strzelając w nich 20 goli. Ponadto na koncie piłkarza jest też 10 asyst.
Salah trafił do Liverpoolu w 2017 roku. Obecny kontrakt 29-latka z klubem z Anfield Road obowiązuje do końca czerwca 2023 roku.
Czytaj więcej: Liverpool się nie myli. Presja na Man City coraz większa
Komentarze