Spokój na Etihad. Man City w ćwierćfinale

Phil Foden
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Phil Foden

Rewanż Man City – Sporting nie przyniósł goli. Pierwszy mecz tych drużyn zakończył się wysokim zwycięstwem Obywateli, dlatego w środę Pep Guardiola dał szansę kilku rezerwowym. Finalnie żadna z ekip nie umieściła piłki w siatce i w ćwierćfinale zameldowali się mistrzowie Anglii.

Sporting nie istniał do przerwy

Pep Guardiola dokonał kilku zmian, ponieważ pięć strzelonych goli w Portugalii to to spory margines błędu. Pomimo absencji kluczowych zawodników, Man City kontrolował przebieg gry do przerwy.

Obywatele dominowali, ale w żaden sposób nie byli w stanie wykorzystać swojej przewagi. Najbliżej strzelenia gola w pierwszej połowie był Phil Foden. Atakujący w solowej akcji oddał strzał, po którym piłka minimalnie minęła lewy słupek. Natomiast tuż przed zejściem do szatni Raheem Sterling znalazł się sam na sam z Adanem, jednak oddał kiepski strzał prosto do koszyczka golkipera.

Bez goli w Manchesterze

Na starcie drugiej połowy Gabriel Jesus pokonał bramkarza gości, lecz zaraz potem do akcji wkroczył VAR. Okazało się, że Brazylijczyk był na spalonym przed oddaniem strzału i trafienie zostało anulowane.

Wraz z upływem kolejnych minut tempo rywalizacji zwolniło, dzięki czemu do głosu zaczął dochodzić Sporting. Tymczasem w końcówce spotkanie zrobiło się już bardziej otwarte. Mogło dojść nawet do niespodzianki, ale finalnie Obywatele wykonali plan minimum.

Komentarze