Poniedziałkowy mecz ze Słowenią z pewnością na długo zapadnie w pamięci Grzegorza Krychowiaka. Zawodnik broniący na co dzień barwy Paris Saint-Germain wyszedł na murawę Stadionu Miejskiego we Wrocławiu, będąc kapitanem Biało-czerwonych, zastępując w tej roli Roberta Lewandowskiego. Zawodnik wypowiedział się na ten temat w pomeczowej rozmowie z TVP.
Błaszczykowski: Mamy jeszcze kilka kroków do wykonania >>
– Wielkie wyróżnienie i duma nosić opaskę kapitana, ale najważniejsze było, żeby rozegrać dobry mecz – na tym się skupiałem – powiedział 26-latek.
Krychowiak pozwolił sobie również na krótką ocenę 2016 roku w wykonaniu reprezentacji.
– Ten rok był udany, ale ta drużyna ciągle się rozwija. Jest to zespół młody i perspektywiczny, więc to był dopiero początek. Droga jest bardzo długa, ale będziemy ciężko pracować. Jesteśmy w komfortowej sytuacji, ale zostało jeszcze wiele meczów do końca, więc nie ma mowy o żadnym mówieniu, że już tego dokonaliśmy. Wręcz przeciwnie – przed nami jeszcze dużo pracy – zaznaczył były zawodnik Sevilli FC.
Krychowiak doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ostatnie miesiące w stolicy Francji nie były dla niego udane. – Początki tego sezonu były trudne, zwłaszcza pod względem fizycznym. Okres przygotowawczy nie był przepracowany przeze mnie tak, jak powinien. Jest ogromny głód gry i skupiam się na tym, by w Paryżu wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce – powiedział reprezentant Polski.
Odnotujmy, że urodzony w Gryficach zawodnik w tym sezonie rozegrał cztery mecze w Ligue 1 i cztery spotkania w Lidze Mistrzów.
Komentarze