Tottenham we wtorek poległ w 1/8 finału Pucharu Anglii z drugoligowym Middlesbbrough (0:1). Oznacza to kolejny sezon bez trofeów dla Spurs. Po meczu grzmiał Alan Shearer, mówiąc, że niżej notowani rywale zasłużyli na awans.
- Tottenham przegrał z drugoligowym Middlesbrough (0:1) w 1/8 finału Pucharu Anglii
- Antonio Conte przyznał, że jego zespół jest zbyt chwiejny
- Alan Shearer nie pozostawił na Kogutach suchej nitki
“Middlesbrough było lepsze, zasłużyło na awans”
Wtorkowy wieczór dla kibiców Tottenhamu trafił na półkę z napisem: do zapomnienia. Ich ulubieńcy po dogrywce odpadli z Pucharu Anglii. Lepszy od nich okazał się zespół z Championship, wcześniejszy pogromca Manchesteru United – Middlesbrough. Jedyną bramkę w 107. minucie strzelił 19-letni Josh Coburn.
– Byli tacy ospali – typowy Tottenham – zaczął swoją krytykę londyńskiego zespołu Alan Shearer. – To nie przypadek. [Middlesbrough – przyp. pp] było lepszą drużyną od początku do końca. Byli pierwsi przy każdym zderzeniu, kreowali szanse i mieli więcej energii. Zwłaszcza w dogrywce. Zrobili lepsze zmiany i Chris Wilder może być niezwykle dumny z tego, co osiągnęła tego wieczoru jego zespół. Co za noc dla Middlesbrough i jego fanów. Wilder i gracze stanęli na wysokości zadania, szkoda, że rywal im nie dorównał. Typowy Tottenham. Middlesbrough zasłużyło na grę w ćwierćfinałach – dodał legendarny snajper reprezentacji Anglii.
Conte: zaliczamy za dużo wahań formy
Na konferencji prasowej szczerości nie brakowało też trenerowi przegranej strony.
– Straciliśmy dobrą szansę na awans do ćwierćfinałów tak ważnych rozgrywek, jak Puchar Anglii. Z pewnością odczuwamy rozczarowanie. Grając na wyjeździe przeciwko drużynie z Championship, musisz zdawać sobie sprawę z trudności stojącego przed tobą zadania. Dlatego chcieliśmy szybko zabić – w sposób sportowy – rywala. Tworzyliśmy okazje, ale ich nie wykorzystywaliśmy. To daje rywalom pewność siebie. Dziś mówimy o porażce. Ostatnio wygraliśmy. Wcześniej przegraliśmy, a jeszcze wcześniej wygraliśmy. Nie mogę zakłamywać rzeczywistości. Mamy zbyt dużo wahań formy. To problem, który być może występował już w przeszłości. Jest tylko jedna droga, by to poprawić: kontynuować pracę we wszystkich aspektach – powiedział Antonio Conte.
Przed Spurs już tylko gra w Premier League i walka o czołową czwórkę. Już w ten weekend zmierzą się z Evertonem.
Czytaj więcej: Puchar Anglii: Man City wykonał zadanie, The Spurs za burtą – podsumowanie V rundy.
Komentarze