Liverpool bez litości dla Leeds, Klich zmieniony w przerwie

Mohamed Salah
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Mohamed Salah

Liverpool w środę nie dał szans Leeds United w zaległym meczu 19. kolejki. The Reds wygrali 6:0, a przy czterech bramkach palce maczał Mohamed Salah.

  • Liverpool bez problemów rozstrzelał Leeds United aż 6:0
  • Salah ustrzelił dublet z rzutów karnych, asystował przy golu Matipa i napędził akcję zakończoną pierwszym trafieniem Mane
  • Mateusz Klich został zmieniony w przerwie przez Marcelo Bielsę

Salah w świetnej formie, The Reds gonią Manchester City

Liverpool od pierwszego gwizdka sędziego ruszył na swych rywali. Na początku szczególnie aktywny był Luis Diaz. Nie minął kwadrans, gdy gospodarze objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Andy’ego Robertsona, piłkę we własnym polu karnym dotknął Stuart Dallas. Mohamed Salah uderzył płasko, otwierając wynik. To trafienie całkowicie rozbiło ekipę Pawi. Jeszcze przed przerwą przyjęli dwa kolejne gole. Za pierwszy z nich gratulacje powinien otrzymać Joel Matip. Stoper ruszył w rajd z własnej szesnastki, a pod wrogim polem karnym szybko sklepał z Salahem. Egipcjanin zagrał piłkę zwrotną, a Niemiec podwoił prowadzenie swojej drużyny. W 35. minucie Luke Ayling sfaulował jeszcze w swoim polu karnym Sadio Mane, a Salah pewnie wykorzystał drugą tego dnia jedenastkę.

Leeds wyglądało niezwykle słabo, a Marcelo Bielsa zdecydował się zdjąć Mateusza Klicha z boiska już w przerwie. The Reds kontynuowali swoją spokojną grę i z rzadka przyspieszali. Powiększyli swoją przewagę dopiero w końcówce. Salah świetnie odnalazł podaniem Jordana Hendersona. Anglik zagrał wzdłuż bramki, gdzie czyhał już Mane. W ostatnich minutach Senegalczyk dorzucił drugą bramkę, a do siatki trafił też Virgil van Dijk.

Kryzys Pawi trwa. Liverpool, za to, zbliżył się do Manchesteru City na zaledwie trzy punkty. Wyścig o mistrzostwo na nowo nabrał rumieńców.

Komentarze