Chelsea FC zodnie z oczekiwaniami wygrała w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Lille (2:0). Jednym z bohaterów The Blues został Kain Havertz, który wpisał się na listę strzelców. Reprezentant Niemiec po zakończeniu spotkania podzielił się opinią na jego temat.
- Chelsea wywiązała się z roli faworyta we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów
- Występ przeciwko mistrzowi Francji przeanalizował Kai Havertz w rozmowie z BT Sport
- Niemiecki piłkarz w tej kampanii strzelił siedem goli w 30 spotkaniach
Havertz sprawdził się w ataku
Chelsea FC wykonało pierwszy krok w kierunku awansu do ćwierćfinału elitarnych rozgrywek. Londyńczycy już ósmej minucie objęli prowadzenie po bramce zdobytej przez Havertza. Po ponad godzinie gry drugiego gola dla ekipy z Premier League strzelił z kolei Christian Pulisić.
– Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz. Pokazali dobrą piłkę, a pierwsza połowa była dla nas bardzo trudna. Naszym celem jest wygrać również w rewanżu – mówił Kai Havertz w rozmowie z BT Sport cytowanej przez BBC Sport.
– W kontekście mojego gola mogę powiedzieć, że staram się dawać z siebie wszystko. Czasem mam więcej szczęścia, innym razem mniej. Aczkolwiek pomagam, jak tylko mogę – kontynuował Havertz.
– Wygodne jest dla mnie granie w ataku. Jestem jednak świadomy tego, że mamy w zespole wielu dobrych napastników, a rotacja komplikuje zadanie rywalowi. Dzisiaj dało to efekt. Jeśli chodzi o mnie, to ja czuje się na każdej pozycji w ataku dobrze – przekonywał Niemiec.
– Nie rozegraliśmy dzisiaj najlepszego spotkania. Nie zagraliśmy tak agresywnie, jak to miało miejsce w ostatnich tygodniach. Wygraliśmy w każdym razie 2:0 i to jest najważniejsze. W niedzielę czeka nas natomiast kolejny mecz w finale Pucharu Ligi i na tym już się koncentrujemy – mówił Niemiec.
– To szaleństwo, bo w niedzielę mamy szansę na kolejne trofeum. Damy z siebie wszystko, aby je wygrać. Wierzę, że uda nam się zwyciężyć – zakończył Havertz.
Chelsea w finale Carabao Cup zmierzy się z Liverpoolem. Starcie odbędzie się w najbliższą niedzielę na Wembley o 17:30.
Czytaj więcej: Radość i smutek w Chelsea. Dwóch piłkarzy z urazami
Komentarze