Dwóch graczy Newcastle w kolejce po nowe umowy

Fabian Schar i piłkarze Newcastle
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Fabian Schar i piłkarze Newcastle

Według najnowszych raportów The Sun, Jonjo Shelvey i Fabian Schar są bardzo blisko podpisania nowych kontraktów w Newcastle. Latem Sroki czeka kadrowa rewolucja, ale ta dwójka nadal będzie częścią ekipy Howe’a.

  • Jonjo Shelvey i Fabian Schar wkrótce podpiszą nowe umowy w Newcastle
  • Eddie Howe planuje latem kadrową rewolucję, ale chce zatrzymać wyżej wspomnianą dwójkę
  • Obaj panowie mieli duży wkład na poprawę wyników Srok w ostatnim czasie

Newcastle zasiada do negocjacji nowych umów

Jak uważają dziennikarze The Sun, marzec i kwiecień będą miesiącami, w których Newcastle podpisze nowe umowy z niektórymi piłkarzami. Na pierwszy ogień pójdą natomiast Jonjo Shelvey i Fabian Schar. Obaj panowie odżyli od czasów przejęcia zespołu przez Eddiego Howe’a.

Stąd też klub planuje dać im kolejną szansę, aby zostali na St. James Park i dalej byli częścią Srok. Pomimo ogromnego budżetu, dzięki saudyjskim właścicielom, wyżej wspomnieni piłkarze zasługują na pozostanie w drużynie. Ciężko harują na treningach, przez co są wzorem do naśladowania. Do tego ich forma znacząco wzrosła i w dużej mierze przyczynili się też do wyciągnięcia Newcastle ze strefy spadkowej Premier League.

W zimowym okienku szefostwo z Daną Ashworth na czele wydało 100 mln funtów na wzmocnienia. Szacuje się, że dopiero latem na nowe twarze zostaną pójdą większe pieniądze. W grę wchodzi nawet dwa razy więcej zainwestowanej kasy niż w styczniu, dlatego aspiracje ekipy z Toon rosną i zapewne od przyszłego sezonu spróbuje wywalczyć awans do europejskich pucharów.

Aktualnie Sroki zajmują 17. lokatę w tabeli, mając cztery oczka przewagi nad strefą spadkową. W następnej kolejce angielskiej ekstraklasy zmierzą się z Brentford, który ma tylko o dwa punkty więcej, co zapewne zmotywuje zawodników Howe’a do wywalczenia całej puli, coś na wzór poprzedniej potyczki z West Ham (1:1).

Czytaj więcej: Pomocna dłoń dla Liverpoolu. Mistrza jeszcze nie znamy

Komentarze