Bruk-Bet Termalica – Legia Warszawa to był ostatni sobotni mecz 22. kolejki PKO Ekstraklasy. W starciu z udziałem dwóch najsłabszych zespołów ligi zabrakło goli. Na uwagę zasługuje też fakt, że tylko 11 minut na boisku spędził Rafael Lopes, który otrzymał szanse na grę od Aleksandara Vukovicia w 62. minucie. Portugalczyk osłabił jednak swój zespół, otrzymując dwie żółte kartki.
- Bezbramkowym remisem zakończyło się spotkanie ustępującego mistrza Polski w Niecieczy
- Coraz realniejszy wydaje się spadek Legii Warszawa z PKO Ekstraklasy
- Wojskowi legitymują się aktualnie dorobkiem zaledwie 19 punktów
Widmo spadku zagląda Legii Warszawa w oczy
Bruk-Bet Termalica do potyczki z aktualnym mistrzem Polski przystępował, chcąc powtórzyć osiągnięcie z sierpnia 2017 roku, gdy wygrał 1:0. Legia Warszawa miała natomiast zamiar zacząć w końcu masz w górę ligowej tabeli, aby uniknąć spadku z ligi.
- Zobacz także: tabela Ekstraklasa
W pierwszej odsłonie byliśmy świadkami bardzo słabego meczu w wykonaniu obu ekip, po którym można było dojść do wniosku, że aktualne pozycje obu drużyn są odzwieciedleniem ich prawdziwej formy. Bliżej strzelenia gola byli goście za sprawą Matthiasa Johanssona, czy Thomasa Pekharta. Strzał pierwszego został jednak zablokowany, a Czech spudłował.
W drugiej połowie meczu scenariusz gry nie uległ zmianie. Sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo. Aczkolwiek w 59. minucie blisko wpisania się na listę strzelców był Muris Mesanvić, ale Cezary Miszta nie dał się zaskoczyć. Sytuacja legionistów jeszcze bardziej się skomplikowała w 73. minucie, gdy po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce plac gry musiał opuścić Rafael Lopes.
Do końca zawodów ostatecznie wynik spotkania już się nie zmienił. Starcie Bruk-Betu Termaliki z Legią zakończyło się podziałem punktów, po którym żadna z drużyn nie może być zadowolona. Wciąż obie ekipy są dwiema ostatnimi w ligowej tabeli.
Komentarze