Dziennikarze w Niemczech wyliczyli, że Robert Lewandowski zasiadł na ławce rezerwowych w meczu Bundesligi po raz pierwszy od dwóch lat. Trener Hansi Flick musi żałować tej decyzji, bo jego zespół przegrał z Hoffenheim 1:4.
Polski napastnik wszedł na murawę w 57. minucie, gdy zmieniał Joshuę Zirkzee. Nie zdołał jednak odwrócić losów niedzielnego meczu. Bawarczycy stracili później dwa kolejne gole. Zanotowali tym samym pierwszą porażkę w nowym sezonie Bundesligi.
Lewandowski dawno nie był rezerwowym
Dziennikarze w Niemczech zauważają, że Robert Lewandowski po raz ostatni zasiadł na ławce rezerwowych w ligowym meczu Bayernu Monachium 25 września 2018 roku przeciwko Augsburgowi. Od tego czasu, o ile nie był kontuzjowany, zawsze pojawiał się w wyjściowym składzie.
Polak błyszczy wybitną formą. W poprzednich rozgrywkach w 47 meczach zdobył aż 55 goli. 32-latek zaliczył też udany początek nowych rozgrywek, bo w meczu z Schalke 04, wygranym 8:0, trafił do siatki i zanotował dwie asysty.
Lewandowski zasiadł w niedzielę na ławce rezerwowych, gdyż trener Flick chciał dać mu odpocząć po meczu o Superpuchar Europy przeciwko Sevilli (2:1). 19-letni Zirkzee zdobył ostatnim razem, gdy występował, dwa gole. Tym razem nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań i nie pomógł swojej drużynie na tle Hoffenheim.
Komentarze