Schrony dla nietoperzy, zeroemisyjne autokary czy stroje z recyklingu – to tylko pierwsze z brzegu pomysły klubów angielskiej Premier League. Z najnowszych raportów wynika, że najlepiej w temacie pro-ekologii radzą sobie Tottenham Hotspur i Liverpool. Na niedawnym szczycie klimatycznym oberwało się natomiast Manchesterowi United za jego kuriozalną podróż samolotem.
- Kluby angielskiej Premier League chcą dbać o środowisko. Na szczycie najnowszego proekologicznego rankingu znaleźli się Liverpool i Tottenham.
- W Anglii prześcigają się w pomysłach jak walczyć z globalnym ociepleniem. Za wzór stawiany jest klub z League Two – Forest Green Rovers.
- Niewykluczone, że w ciągu kilku lat kluby odejdą od koszulek z poliestru i bawełny. Już teraz promowane są stroje z pełnego recyklingu.
Autokar zamiast samolotu
Lotnictwo jest jednym z najszybciej rosnących źródeł emisji gazów cieplarnianych i jednocześnie najbardziej emisyjnym środkiem transportu. Nic więc dziwnego, że chcąc działać na rzecz środowiska, bogate kluby namawiane są do tego, by przesiadać się na inne środki transportu. Podczas szczytu COP26 w Glasgow przytoczono przykład Manchesteru United, który udał się do oddalonego o niecałe 100 mil Leicester swoim czarterem. Sama podróż w powietrzu trwała zaledwie 10 minut.
– To jest przerażające – powiedział o działaniach klubu z Old Trafford Dale Vince, prezes Forest Green Rovers. Zespół z angielskiej League Two został okrzyknięty przez FIFA najbardziej ekologicznym klubem piłkarskim świata. Wspomniany Dale Vince jest przedsiębiorcą zajmującym się “zieloną energią”. Ma to swoje odbicie w działaniach Forest Green. Klub ten korzysta tylko i wyłącznie z odnawialnych źródeł energii. Stroje klubowe pochodzą z odpadów po ziarnach kawy. Na meczach serwowane jest tylko wegańskie jedzenie, a woda do nawadniania murawy pozyskiwana jest z recyklingu.
Klubom z angielskiej Premier League daleko rzecz jasna do poziomu, jaki osiągnęli w Forest Green Rovers. Nie zmienia to jednak faktu, że ekologia na stałe weszła do tamtejszego futbolu. Brytyjska organizacja “Sport Positive” stworzyła w 2019 roku ranking Premier League oceniający postępy uczestników tych rozgrywek. Kluby sprawdzane są w 11 kategoriach, za które przyznawane są punkty. Chodzi o takie kryteria jak: zrównoważony transport, redukcja plastiku jednorazowego użytku, czysta energia czy gospodarowanie odpadami.
W najnowszym zestawieniu opublikowanym na początku 2022 roku czołowe miejsca zajmują Liverpool i Tottenham (po 23 punkty). Tuż za ich plecami uplasowali się Manchester City, Southampton i Arsenal. Na niechlubnym dole zestawienia znaleźli się z kolei Newcastle (10 punktów), Leeds United (10,5) oraz Wolves (10,5).
Sadzenie drzew i pomoc nietoperzom
Choć temat ten – przynajmniej z polskiej perspektywy – dopiero raczkuje, a proekologiczny ranking jest stosunkowo młody, działacze naprawdę przywiązują do niego wagę. Bycie na szczycie tabeli dyrektor zarządzający Liverpoolu, Billy Hogan, określił jednym z największych osiągnięć The Reds w XXI wieku. Kluby co rusz prześcigają się w pomysłach, jak zarobić dodatkowe proekologiczne punkty. Arsenal zaczął współpracę z dostawcą zielonej energii i oferuje specjalną taryfę swoim fanom. Liverpool zasadził natomiast na terenach swojej akademii ponad 900 drzew. The Reds współpracują tez z lokalnym stowarzyszeniem na rzecz ochrony jeży. Inne, dość nietypowe działania, podjął też Tottenham, który zainwestował w specjalną farmę mającą na celu pomoc dzikim zwierzętom, takim jak nietoperzom.
Innym ciekawym obszarem działań, na który zwraca uwagę BBC, jest żywność. Brighton and Howe Albion wystartował z kampanią “On the Ball” i zapewnia swoim fanom bezpłatne, wolne od plastiku artykuły sanitarne. Norwich City korzysta z kolei z produktów z własnych terenów uprawnych, a kibicom oferuje specjalną aplikację na smartfony, która zawiera obszerne przepisy potraw na bazie roślin.
Wszystkie kluby zachęcają ponadto swoim fanów do tego, by udając się na mecze korzystali z komunikacji miejskiej. Regularne badania prowadzi w tej sprawie Tottenham. Londyński klub przekonuje, że zaledwie 23 procent kibiców udaje się na jego mecze prywatnymi samochodami.
Tottenham podaje się też za wzór, jeśli chodzi o transport samej drużyny. Londyńczycy podróżują na ligowe spotkania autokarami zasilanymi biopaliwem, co zmniejsza emisję spalin o ponad 80 procent. Inne kluby też zobowiązały się do odchodzenia od pojazdów spalinowych. Liverpool dla przykładu zamierza korzystać z bardziej ekologicznego paliwa lotniczego, co również zmniejszyłoby emisje o kilkadziesiąt procent.
Koszulki z odpadów po kawie
Wiele jest jeszcze do zrobienia choćby w temacie koszulek. Kluby prześcigają się w ich sprzedaży. Tymczasem stroje wykonane z poliestru – czyli najpopularniejszego w tym przypadku tworzywa – pozostawiają ponad dwukrotnie większy ślad węglowy niż te wykonane z bawełny. Nawet poliester z recyklingu rozkłada się setki lat i może prowadzić do przedostawania się mikrowłókien do środowiska.
Nie można wykluczyć, że już za kilka lat wszystkie kluby z Premier League pójdą w ślady wspomnianego wcześniej Forest Green Rovers. – Do wyprodukowania naszej koszulki potrzeba trzech kubków odpadów ziaren do kawy i pięciu plastikowych butelek – powiedział prezes Vince. Uważa przy tym, że może to dawać graczom Forest Green przewagę nad konkurencją. Testy laboratoryjne wykazały bowiem, że takie trykoty są lżejsze i lepiej przepuszczające powietrze. Vince zakłada, że tylko kwestią czasu jest to, aż z tego samego ekologicznego materiału korzystać będą w Londynie czy Manchesterze.
Czytaj także: Upadek wizerunku piłkarza. Kłopoty klubu i sponsorów
Komentarze