Yves Bissouma mógł zimą opuścić Brighton. Po zawodnika zgłosiła się Aston Villa. Jej oferta została jednak odrzucona. Sprawę tę skomentował Steven Gerrard.
- Aston Villa podjęła zimą próbę sprowadzenia piłkarza, o którego zabiega ligowa czołówka
- Do Birmingham mógł trafić Yves Bissouma
- Weto postawiło jednak Brighton
Aston Villa miała ambitny plan
Minione zimowe okno transferowe było pierwszym, w którym za wyniki drużyny odpowiadał Steven Gerrard. Anglik pracuje na Villa Park dopiero od kilku miesięcy, ale zdążył już udowodnić, ze władzy klubu podjęły dobrą decyzję o powierzeniu mu zespołu.
Steven Gerrard ma ambitne plany związane z Aston Villą, która ma przekonanie do wizji Anglika. W związku z tym spełniła transferowe życzenia trenera. Z jego woli drużynę wzmocnił wypożyczony z Barcelony Philippe Coutinho, Calum Chambers, czy Lucas Digne.
Grono zimowych nabytków w Aston Villi mógł uzupełnić zawodnik, o którego pozyskaniu myślą czołowe kluby Premier League. Lwy złożyły ofertę za defensywnego pomocnika i lidera Brighton, czyli Yvesa Bissoumę. O szczegółach na konferencji prasowej opowiedział Steven Gerrard.
– Złożyliśmy ofertę [w styczniu], która została odrzucona i uszanowaliśmy to. Jeśli ruch nie jest właściwy, nie popadniemy w desperację i nie podejmiemy decyzji, które naszym zdaniem nie są słuszne. Jeśli to nie jest właściwe w tym czasie, w kilku sytuacjach może być konieczne uzbrojone w cierpliwość – stwierdził szkoleniowiec Aston Villi. Tym samym zapowiedział on, że klub wróci po klubowego kolegę Jakuba Modera w letnim oknie transferowym. Zimą Mewy oczekiwały bowiem 50 milionów funtów. Lwy proponowały dwukrotnie mniej.
Czytaj także: Premier League: Liverpool z Salahem rozbije Leicester?
Komentarze