Zidane chce Ronaldo w swoim zespole. Szykuje się atak marzeń

Zinedine Zidane
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Zinedine Zidane

Zinedine Zidane pozostaje faworytem do poprowadzenia Paris Saint-Germain od nowego sezonu. Francuski szkoleniowiec pozostaje w kontakcie z przedstawicielami francuskiego giganta i miał już przedstawić klubowi swojego pierwsze oczekiwania. Jednym z nich jest ściągnięcie na Parc des Princes jego dobrego znajomego z Realu Madryt.

  • Zinedine Zidane jest coraz bliżej uzyskania porozumienia z Paris Saint-Germain
  • Wraz z Francuzem na Parc des Princes może trafić Cristiano Ronaldo
  • Portugalczyk miałby stworzyć w Paryżu tercet ofensywny z Neymarem i Lionelem Messim

Zidane oczekuje Ronaldo w PSG

Paris Saint-Germain wydaje się być zdecydowane na dokonanie po zakończeniu kolejnej zmiany na stanowisku trenera. Władze zmierzającego po kolejny mistrzowski tytuł klubu mają już swojego faworyta do zastąpienia Mauricio Pochettino i starają się go przekonać do pracy w stolicy Francji. Jest nim oczywiście Zinedine Zidane, który pozostaje bez pracy odkąd odszedł z Realu Madryt.

Paryżanie pozostają w kontakcie z byłym reprezentantem Francji, który wydaje się być gotowy do podjęcia tego wyzwania, ale pod pewnymi warunki. Jak informuje Marca, powołując się na Daily Mirror, jednym z warunków stawianych przez Zidane’a jest sprowadzenie do klubu jego byłego podopiecznego z Realu Madryt – Cristiano Ronaldo

Francuski szkoleniowiec uważa, że Portugalczyk byłby kluczowym elementem jego zespołu. Obaj mają również bardzo dobrze relacje osobiste po czasie spędzonym w Realu. 

PSG w przeszłości czyniło już starania o sprowadzenie do siebie Ronaldo, ale nigdy nie udało im się przekonać Portugalczyka. Były piłkarz Realu Madryt nie jest jednak zadowolony ze swojego powrotu do Manchesteru United i poważnie rozważa zmianę klubu po zakończeniu sezonu. Ma być również bardzo otwarty na perspektywę gry w jednym zespole z Lionelem Messim i Neymarem.

Zobacz także: Zidane odrzuci intratne oferty z PSG i Man United?

Komentarze