W ramach 28. kolejki Bundesligi na Bay Arena, Bayer Leverkusen rywalizował z Wolfsburgiem. Ku zaskoczeniu na prowadzenie jako pierwsi wyszli goście. Druga połowa potwierdziła dobrą postawę graczy z Wolfsburga i przyczyniła się do sensacji. Wilki dopadły każdego asa Aptekarzy i odniosły pewne zwycięstwo, aż 4:1. Świetna passa meczów bez porażki Bayeru Leverkusen została przerwana po dwunastu spotkaniach, w których gospodarze nie dawali większych szans swoim rywalom.
Piłkarze Petera Bosza od pierwszej minuty męczyli się w konstruowaniu akcji ofensywnych. Mimo częstszego utrzymywania się przy piłce, brakowało ostatniego zagrania, które pozwoli objąć prowadzenie.
Z kolei drużyna z Wolfbsurga chciała oddać inicjatywę gospodarzom i w spokoju czekać na odpowiedni moment. Defensywa gości skutecznie udaremniała groźnie akcje jeszcze przed polem karnym, czym dość mocno podirytowani byli Aptekarze. Graz z kontry mogła przynieść przynajmniej jednego gola, ale w bramce Bayeru świetnie spisywał się Hradecky. W 43. minucie najwyżej do podania z rzutu wolnego wyskoczył Marin Pongracic. Obrońca Wolfsburga silnym strzałem z głowy zaskoczył bramkarza i zdobył gola dającego prowadzenie.
W drugiej odsłonie spotkania piłkarze Bayeru Leverkusen ruszyli do odrabiania strat. Aptekarze starali się jak najszybciej doprowadzić do remisu. Dobrze zorganizowany zespół Oliver Glasnera za wszelką cenę starał się utrzymać korzystny wynik do końca meczu. Kai Havertz miał spore problemy w walce z obrońcami gości i momentami był wręcz przez nich wyłączany z gry. Pogoń za wynikiem teamu z Leverkusen skutkowała odkryciem się w obronie. Wolfsburg idealnie to wykorzystał i ponownie popsuł humory gospodarzom w 65. minucie. Goście po akcji z kontry otrzymali rzut wolny. Kolejną bramkę ze stałego fragmentu gry zdobył Arnold. Pomocnik umiejętnie nabił jednego z Aptekarzy. Piłka zmieniła tor lotu czym kompletnie zmyliła Hradeckiego.
Kilka minut później bramkę dobijającą przeciwnika zdobył Steffen. Szwajcar wykorzystał świetnie dośrodkowanie Joao Victora i z bliskiej odległości skierował futbolówkę do siatki. Chwilę potem wynik podwyższył jeszcze Pongracic. Arnold ponownie dośrodkował w pole karne z rzutu wolnego, a najwyżej do jego podania wyskoczył Chorwat.
Honorową bramkę dla gospodarzy zdołał strzelić Baumgartlinger. Niemiec skorzystał z zamieszania w polu karnym i z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki.
Utrata drugiej bramki podłamała podopiecznych Bosza. Mimo większego zaangażowania w ataku i lepszej gry, Bayer nie potrafił zdobyć bramki. Tym samym Wolfsburgowi udało się powstrzymać rozpędzoną drużynę z Leverkusen i po świetnej serii meczów bez porażki zostały już tylko wspomnienia. Wilki zdemolowały swoich rywali stałymi fragmentami gry i utrzymują miejsce w tabeli dające możliwość gry w europejskich pucharach w następnym sezonie.
Komentarze