Dusan Vlahovic zostanie w Fiorentinie, co najmniej do końca sezonu. Serb łączony był z przenosinami w zimowym okienku, ale jak przekazał Gianluca Di Marzio, 21-latek nigdzie się nie wybiera.
- Dusan Vlahovic zostaje w Fiorentinie do końca sezonu
- Napastnik zamierza pomóc Violi wywalczyć bezpośredni awans do europejskich pucharów
- W takiej sytuacji Krzysztof Piątek musi ciężko pracować, aby regularnie łapać cenne minuty
Vlahovic zmieni klub dopiero latem
W ostatnich dniach Dusan Vlahović przymierzany był do Arsenalu. Kanonierzy nadal są faworytem do pozyskania Serba, ale według Gianluca Di Marzio ten transfer dojdzie do skutku dopiero latem. Natomiast do końca sezonu 21-latek będzie reprezentował barwy Fiorentiny.
– “Fiorentina jest przekonana o zatrzymaniu Dusana Vlahovicia do końca sezonu” – poinformował Di Marzio.
Włoski dziennikarz dodał jeszcze, że dotychczas żadna oferta nie zadowoliła szefów Violi. Z drugiej strony, jeśli napastnik utrzyma bramkostrzelną formę, latem jego wartość może znacznie wzrosnąć, dlatego sprzedaż bardziej opłacać będzie się po zakończeniu sezonu.
Nie ma już szans na przedłużenie umowy z Vlahoviciem. 21-latek oczekuje ogromnej podwyżki, co zamierza wykorzystać też agent reprezentujący interesy zawodnika. Fiorentina zatem jest pogodzona z losem, jednak oczekuje od Serba kolejnych goli w lidze, które pomogą wywalczyć wysokie miejsce w tabeli.
Piątek musi wznieść się na wyżyny
Krzysztof Piątek przy zostaniu Vlahovicia, automatycznie staje się jego zmiennikiem. Polak już zadebiutował w Fiorentinie, ale miało to miejsce w Pucharze Włoch przeciwko Napoli (5:2). Wówczas 26-latek strzelił gola w dogrywce, stąd istniała szansa na występ w poniedziałkowym meczu Serie A.
Zarówno Piątek i Drągowski oglądali poczynania swoich kolegów z ławki, którzy rozbili Genoa (6:0). Vlahovic strzelił tylko bramkę, choć w pierwszej połowie mógł wpisać się na listę strzelców, jednak nie wykorzystał karnego.
Następna okazja do występu we włoskiej ekstraklasie nadejdzie w niedzielę (23 stycznia), kiedy Viola zagra na wyjeździe z Cagliari.
Czytaj więcej: COVID-19. Tłum, zamieszanie i machanie komórką, czyli jak kibice oszukują system
Komentarze