Raiola spotkał się z Laportą w Turynie

Erling Haaland
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Erling Haaland

W poniedziałek doszło do spotkania Joana Laporty, z agentem, Mino Raiolą w Turynie. Choć oficjalnym powodem wizyty prezesa Barcelony było wręczenie Pedriemu nagrody Golden Boy, obaj panowie z pewnością dyskutowali na temat ewentualnych transferów.

  • Joan Laporta spotkał się z Mino Raiolą w Turynie
  • W poniedziałek w tym włoskim mieście nagrodę Golden Boy odebrał Pedri
  • Obaj panowie dyskutowali jednak na temat transferów takich graczy, jak Paul Pogba czy Erling Haaland

Laporta pracuje nad dużymi transferami?

Fabrizio Romano poinformował, że Mino Raiola spotkał się w Turynie z Joanem Laportą. Oficjalnym powodem wizyty prezesa Barcelony we włoskim mieście była gala, na której Pedri odebrał swoją nagrodę Golden Boy za mijający rok. Jak podkreśla jednak dziennikarz, spotkanie obu panów nie miało z tym związku. Doszło do niego w innym hotelu niż ten, w którym zatrzymała się delegacja Dumy Katalonii, a ponadto było planowane od ubiegłego tygodnia.

Możemy domyślać się, na jaki temat dyskutowali obaj panowie, których zażyłość jest w piłkarskim świecie powszechnie znana. Kilka dni temu Raiola wymienił Barcelonę w gronie czterech klubów mających największe szanse na sprowadzenie Erlinga Haalanda. Rzecz jasna, ten snajper byłby w obecnych realiach spełnieniem marzeń kibiców Blaugrany. Jeżeli jednak nie znajdzie się sponsor, chcący sfinansować – lub przynajmniej udzielić kredytu klubowi – ten transfer, trudno wyobrazić sobie jego przeprowadzkę na Camp Nou. Ponadto agent poszukuje nowego pracodawcy dla Paula Pogby. Do niedawna Francuz znajdował się na liście transferowej Realu Madryt, ale obecnie Królewscy mają inne priorytety transferowe.

Laporta robi, co może, by zapewnić swojemu klubowi lepszą przyszłość. Być może jego bliska relacja z Raiolą pozwoli Barcelonie sprowadzić do siebie jednego z najlepszych napastników świata. W końcu nie tak zadziwiające transakcje obserwowaliśmy na przestrzeni ostatnich lat.

Przeczytaj również: Rośnie kolejka chętnych po Ramseya.

Komentarze