Legia Warszawa po porażce z Wisłą Płock wylądowała na ostatnim miejscu w tabeli, a wszystko wskazuje na to, że to nie koniec problemów. Jest to oczywiście związane ze skandalicznym zachowaniem kibiców stołecznego klubu, którzy w niedzielę wdarli się do autokaru zawodników i mieli kilku z nich pobić.
- Legia Warszawa ma nie tylko kłopoty na boisku, ale również poza nim
- W niedzielę kibice mistrzów Polski mieli wedrzeć się do klubowego autokaru, w wyniku czego poważnie ucierpieć miało kilku piłkarzy
- Według Sebastiana Staszewskiego jednym z tematów wśród zawodników Legii jest możliwość rozwiązania kontraktów
Poważne problemy Legii Warszawa
Jak informował Sebastian Staszewski z portalu interia.pl do zdarzenia miało dojść po powrocie zawodników z Płock do bazy treningowej Legia Training Center. W jego wyniku pobitych miało zostać co najmniej dwóch piłkarzy zespołu, w tym Luquinhas i Mahir Emreli. Na tym jednak cała sprawa się nie zakończyła i może mieć dla klubu duże konsekwencje.
Najbliższe ligowe spotkanie Legia ma rozegrać już w najbliższą środę. Tymczasem według Sebastiana Staszewskiego podjęta została decyzja o odwołaniu poniedziałkowego treningu drużyny. Zawodnicy stołecznego klubu są wstrząśnięci wydarzeniami z niedzieli i obecnie poważnie zastanawiają się nad rozwiązaniem kontraktów z klubem. Sam klub na razie nie wydał żadnego komunikatu w tej sprawie.
Legia w obecnym sezonie spisuje się fatalnie. Po 16 rozegranych spotkaniach, z zaledwie 12 punktami na koncie, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Drużyna prowadzona najpierw przez Czesława Michniewicza, a następnie przez Marka Gołębiewskiego przegrała aż 12 spotkań. Kolejne czeka ją w najbliższą środę (15 grudnia). O godzinie 20:30 ma zmierzyć się u siebie z Zagłębiem Lubin.
Zobacz także: Gołębiewski składa broń. Legia wytypowała następcę
Komentarze