RB Lipsk pokonał u siebie Manchester City (2:1) w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Obywatele byli tego dnia mało zdeterminowani, a triumf daje Bykom grę w fazie pucharowej Ligi Europy.
- RB Lipsk, pomimo zwolnienia swojego trenera, zdołali pokonać Manchester City 2:1
- Pewni pierwszego miejsca Obywatele nie prezentowali się tego dnia tak, jak przyzwyczaili kibiców
- Ten wynik daje Bykom grę w fazie pucharowej Ligi Europy na wiosnę
RB Lipsk – Manchester City: gospodarze wykorzystali kiepski dzień rywali
Początek spotkania nie obfitował w sytuacje podbramkowe. Najlepszymi z nich były średnie uderzenia Kevina de Bruyne i Andre Silvy. Dopiero w 22. minucie Belg świetnie zagrał do lewej strony, a stamtąd dośrodkowanie trafiło do Jacka Grealisha. Były gracz Aston Villi uderzył jednak fatalnie. A po kilkudziesięciu sekundach odpowiedzieli gospodarze.
Konrad Laimer świetnym podaniem z własnej połowy obsłużył Dominika Szoboszlaia. Węgier pomknął w pole karne, minął Zacka Steffena i spokojnie skierował futbolówkę do pustej siatki. To, co dobre po stronie mistrzów Anglii, pochodziło od de Bruyne. Pomocnik posłał świetne podanie, po którym Phil Foden trafił w słupek, oddał też mocne uderzenie z rzutu wolnego.
Po zmianie stron Manchester City nieco się przebudził i przejął inicjatywę. Raheem Sterling ożywił grę po wejściu z ławki rezerwowych, ale to nie uchroniło gości od utraty kolejnej bramki. Byki przejęły piłkę na wrogiej połowie, a Emil Forsberg z lewego skrzydła zaatakował pole karne. Ostatecznie oddał futbolówkę do niekrytego Silvy, a ten spokojnie podwoił prowadzenie gospodarzy.
Podopieczni Pepa Guardioli zdołali odpowiedzieć. Na kwadrans przed końcem Oleksandr Zinczenko świetnym dośrodkowaniem odnalazł Riyada Mahreza, a Algierczyk głową złapał kontakt z rywalami. Kilka chwil później cały wysiłek kolegów zmarnotrawił jednak Kyle Walker. Anglik w chamski sposób zaatakował od tyłu Szoboszlaia, za co arbiter musiał wyrzucić go z boiska, przez co boczny obrońca będzie wyeliminowany z pierwszego spotkania 1/8 finału.
Manchester City miał zapewnione pierwsze miejsce w grupie, ale skład desygnowany przez Guardiolę nie zwiastował odpuszczenia spotkania. Obywatele przegrali po słabym spotkaniu, a w dodatku w kolejnym meczu będą musieli poradzić sobie bez podstawowego prawego obrońcy. Lipsk natomiast osiągnął cel na wtorkowe starcie. Byki wygrały i na wiosnę nadal będą grać w europejskich pucharach – tym razem w Lidze Europy.
Komentarze