Saudyjscy właściciele Newcastle wybrali już zastępce Deana Smitha. Nowym opiekunem drużyny z St. James Park został Eddie Howe. Włodarze planują też zadbać o rozwój pozostałych struktur. Problem w tym, że coraz mniej chętnych pragnie podjąć się takiego wyzwania, a ostatnio według The Telegraph, klubowi odmówił Michael Emenalo.
- Nowi właściciele Newcastle dokonali już pierwszych zmian w klubie
- Teraz próbują poszerzyć inne struktury w klubie
- Ostatnio Srokom odmówił Michael Emenalo, który słynie z dobrego rozeznania na rynku transferowym
Newcastle próbuje odbić się od dna
Do kierowania projektem Saudyjczyków wydelegowano Amandę Staveley. Zarząd Newcastle zadecydował, że trzeba rozstać się z Deanem Smithem.
W miejsce doświadczonego trenera zatrudniono Eddiego Howe’a. Nowy opiekun Srok spełnił jedno z marzeń właścicieli z Dalekiego Wschodu. Drużyna odniosła w sobotę (4 grudnia) pierwszą wygraną w tym sezonie. Co prawda, wciąż musi drżeć o utrzymanie, ale tak długo wyczekiwany komplet punktów powinien przywrócić Sroki na właściwy kurs.
Za tydzień rywalem Newcastle będzie Leicester. Ekipa Brendana Rogersa zapewne większość sił skupi na decydującym pojedynek w Lidze Europy, więc i tym razem rodzi się szansa na urwanie cennych oczek.
Kim jest Michael Emenalo?
Michael Emenalo wcześniej pracował w Chelsea na stanowisku dyrektora sportowego. Nigeryjczyk był odpowiedzialny za podpisanie m.in. Edena Hazarda, Kevina De Bruyne czy Thibauta Courtoisa. W dużej mierze dbał też o rozwój akademii The Blues, skąd udało mu się wypromować Reece Jamesa oraz Masona Mounta.
The Telegraph doszedł do interesujących wieści. Okazuje się, że szefowie Newcastle próbowali skusić Emenalo wielkimi pieniędzmi, aby był odpowiedzialny za transfery w klubie. Zaraz przecież styczeń, kiedy otworzy się zimowe okienko. Ten czas Sroki planują wykorzystać na wzmocnienia, przez co potrzebują doświadczonych osób mających bogate CV.
Obie strony spotkały się nawet w Arabii Saudyjskiej, gdzie dyskutowano na temat przyszłości klubu z St. James Park. Wówczas Emenalo przedstawił własną wizję, która nie przypadła do gustu Saudyjczykom. Natomiast plany właścicieli nie spotkały się z akceptacją Nigeryjczyka, dlatego też negocjacje utknęły w martwym punkcie. Angielskie media uważają nawet, że Emenalo miał nazwać obecny projekt Newcastle – “mało ambitnym”.
Przeczytaj również: Barca znalazła chętnych na dwóch niepotrzebnych graczy
Komentarze