Lautaro Martinez niedawno przedłużył swoją umowę z Interem Mediolan, ale w przeszłości znajdował się na szczycie listy potencjalnych celów Barcelony. W ostatniej rozmowie napastnik potwierdził, że Lionel Messi przekonywał go do przejścia do stolicy Katalonii.
- Niedawno Lautaro Martinez przedłużył kontrakt z Interem do 2026 roku
- W 2020 roku Barcelona naciskała na transfer Argentyńczyka, ale nie udało się domknąć transakcji
- Napastnik przyznał, że Leo Messi nakłaniał go do przenosin do stolicy Katalonii
Martinez: Messi na zgrupowaniach przekonywał mnie do transferu
Lautaro Martinez jest jedną z gwiazd Interu Mediolan. Po tym, jak w 2018 roku trafił do Włoch, napastnik zdołał się zaaklimatyzować i stać się czołową postacią drużyny, która w ubiegłym sezonie sięgnęła po mistrzostwo Włoch. Jego praca nie została niezauważona; zarząd pomimo problemów finansowych przedłużył z nim kontrakt do 2026 roku.
W związku ze swoim profilem, Argentyńczyk był jednak wielokrotnie przymierzany do Barcelony. Duma Katalonii najbardziej interesowała się nim pomiędzy 2019 a 2020 rokiem. Według wielu doniesień ówczesny zarząd Blaugrany robił wiele, by sprowadzić do siebie snajpera, mającego być naturalnym następcą Luisa Suareza. Ostatecznie klubu nie było stać na 24-latka, który ostatnio sam potwierdził krążące plotki.
– To prawda, Leo Messi chciał mnie w Barcelonie. Wielokrotnie rozmawialiśmy podczas zgrupowań reprezentacji Argentyny. Mówił mi o sytuacji klubu, ale zawsze pozostawałem spokojny. Zawsze też dążyłem do znalezienia porozumienia z Interem w sprawie przedłużenia mojej umowy, bo jestem tu szczęśliwy. Jestem zachwycony, że mogę tu zostać, moja rodzina też – powiedział Martinez. – Odejście Romelu Lukaku to jego osobista decyzja. Był tu szczęśliwy, ale zdecydował się odejść, bo czuł, że powinien – dodał Argentyńczyk na temat transferu swojego niedawnego partnera w linii ataku.
Lautaro Martinez rozegrał w tym sezonie 19 spotkań dla Interu. Zanotował w nich osiem bramek i dwie asysty.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Przeczytaj również: Eriksen walczy o powrót do gry.
Komentarze