W pierwszej połowie pojedynku na King Power padły aż cztery gole. Kibice zgromadzeni na stadionie nie mogli narzekać na nudę. Jednak po przerwie ultrasi Legii Warszawa najpierw odpalili race. Zaraz potem w ruch poszły pięści, co automatycznie przerodziło się w zamieszki z angielskimi policjantami. Brendan Rogers na pomeczowej konferencji otwarcie skrytykował zachowanie Polaków podczas trwania drugiej odsłony spotkania.
- Legia Warszawa przegrała trzecie spotkanie z rzędu w Lidze Europy
- Ultrasi Wojskowych starli się z policją podczas trwania drugiej połowy
- Aktualnie UEFA bada całą sprawę, z kolei Brendan Rogers wyraził swoją opinię na temat takich zachowań
Fatalne zachowanie ultrasów Legii Warszawa
Kiedy minął kwadrans drugiej połowy, na King Power Stadium pojawiła się gęsta mgła. Powodem gorszej widoczności było użycie środków pirotechnicznych przez sektor gości. Według angielskich mediów, ultrasi Legii Warszawa zamierzali wspiąć się po plandekach, stąd też potrzebna im była zasłona dymna. Wygląda na to, że Polacy próbowali przedrzeć się na inną trybunę, ale wszystko w mgnieniu oka zauważyli brytyjscy policjanci.
Funkcjonariusze z początku tylko prosili o spokój, jednak w pewnym momencie temperatura sięgnęła zenitu. Doszło do zamieszek, a także pierwszych zatrzymań. Henry Winter z The Times podał, że w całym zamieszaniu udział mogło wziąć nawet 100 kibiców Legii.
– “Po stworzeniu zasłony dymnej, od 50 do 100 kibiców Legii wspinało się po plandece, by zaatakować funkcjonariuszy. Została ona zerwana. UEFA ukarze Legię” – napisał Winter.
Aktualnie wszystkie materiały wideo ze stadionu trafiły do siedziby UEFA. Po dłuższej analizie zapadną wiążące decyzje. Być może ostatni mecz mistrzów Polski w Lidze Europy na Łazienkowskiej odbędzie się przy pustych trybunach. Z drugiej strony na pewno posypią się kary finansowe.
Trener Leicester zabrał głos po zamieszkach
Finalnie spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem Leicester (3:1). Dzięki wygranej, Lisy są już o krok od fazy pucharowej. Tymczasem Legia Warszawa zagra swój “mecz o wszystko” ze Spartakiem Moskwa.
Brendan Rogers skomentował grę swoich piłkarzy, ale również odniósł się do obrazków z drugiej połowy. Trener otwarcie skrytykował zachowanie polskich kibiców, przy okazji potępił też takie zachowania.
– Nie chcemy oglądać takich scen w futbolu. To nie powinno się wydarzyć. Jeszcze nie znam szczegółów, ale mam nadzieję, że nikt nie został ranny – stwierdził.
Przeczytaj również: Mioduski: chcemy porozumieć się z Markiem Papszunem
Komentarze