Bayern Monachium we wtorek wieczorem zmierzy się z Dynamem Kijów w spotkaniu piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Ekipa z Allkianz Arena podejdzie do potyczki poważnie osłabiona. Wpływ na taki stan rzecz ma przede wszystkim trudna sytuacja covidowa w szeregach Bawarczyków.
- Bayern Monachium we wtorek zagra z Dynamem Kijów w Lidze Mistrzów
- Niemiecka ekipa do starcia z zespołem z Ukrainy podejdzie poważnie osłabiona
- Bawarczycy będą musieli radzić sobie bez ośmiu zawodników
Bayern z kłopotami kadrowymi
Bayern Monachium w trakcie ostatniego treningu przed potyczką z Dynamem Kijów był osłabiony brakiem aż ośmiu zawodników. Mimo wszystko szkoleniowiec niemieckiej ekipy stara się nie tracić pozytywnego nastawienia.
– Nie sądzę, żeby nieobecność kilku piłkarzy wpłynęło negatywnie na zespół. Musimy sobie z tym jakoś poradzić. To jest sytuacja, dzięki której możemy się rozwijać i jako Bayern tak podchodzimy do sprawy – powiedział Julian Nagelsmann cytowany Westfalen-blatt.de.
Ekipa z Monachium jest już pewna gry w fazie pucharowej elitarnych rozgrywek. Niemniej Bayern ma plan, aby we wtorek wieczorem zrehabilitować się swoim kibicom za porażkę z Augsburgiem (1:2) w trakcie minionego weekendu w Bundeslidze.
Monachijski zespół w starciu z drużyną z Ukrainy będzie musiał radzić sobie bez: Niklasa Suele, Josipa Stanisica, Joshuy Kimmicha, Serge’a Gnabry’ego, Jamala Musiali, Erica Maxima Choupo-Motinga i Michael Cuisance’a
Kłopoty kadrowe Bayernu mają miejsce dwa tygodniem przed hitem ligi niemieckiej, w którym Bawarczycy zmierzą się z Borussią Dortmund. Starcie odbędzie się już 4 grudnia.
Czytaj więcej: Nagelsmann podejmuje w Bayernie zbyt duże ryzyko?
Komentarze