Bayern Monachium przegrał piątkowe spotkanie w ramach 12. kolejki Bundesligi z Augsburgiem. Mimo że jedno z trafień zanotował Robert Lewandowski, to Bawarczycy musieli uznać wyższość swojego przeciwnika, ulegając mu 1:2. Po zakończeniu meczu niezadowolenia nie krył szkoleniowiec mistrzów Niemiec.
- Bayern Monachium w spotkaniu 12. kolejki ligi niemieckiej doznał drugiej porażki w sezonie
- Panaceum na ekipę z Allianz Arena znalazł Augsburg
- Po zakończeniu spotkania kilka zdań na temat spotkania wyraził Julian Nagelsmann
Bayerrn bez Kimmicha straciła na jakości
Bayern Monachium po rozegraniu 12 spotkań ligowych plasuje się na pierwszej pozycji w ligowej tabeli, mając 28 oczek na koncie. Niemniej Bawarczycy zaliczyli już dwie porażki od początku kampanii. Ponadto na koncie teamu z Allianz Arena jest dziewięć zwycięstw i jeden remis.
Julian Nagelsmann rozpoczął krótką podróż do domu autobusem po starciu z Augsburgiem raczej w złym nastroju – Szukanie wymówek według mnie nie jest profesjonalne. Niemniej nieobecność Joshuy Kimmicha była dla nas bardzo ważna. Nowy zawodnik Marcel Sabitzer nie mógł go zastąpić – porzekonywał cytowany przez SportBuzzer trener, który w czasach pracy w RB Lipsk bardzo cenił umiejętności Austriaka.
Nagelsmann bez owijania w bawełnę przyznał, że męczące są dla niego kolejne błędy popełniane w defensywie przez jego zawodników. – Mamy wciąż plac budowy, który w końcu trzeba zamknąć. Straciliśmy zbyt wiele goli w zbyt łatwy sposób – dodał opiekun Bawarczyków.
W związku z porażką Bayernu na WWK Atrena nieudany jubileusz w postaci rozegranie 600. spotkania w Bayernie zaliczył Thomas Mueller. Kolejny mecz team z Monachium rozegra już w środku tygodnia, mierząc się w Lidze Mistrzów z Dynamem Kijów.
Czytaj więcej: Lewandowski z kolejnymi wyjaśnieniami. “Nigdy nie odmówiłem gry w kadrze” [WIDEO]
Komentarze