Bayern Monachium w piątkowy wieczór miał pokonać Augsburg i zwiększyć przewagę punktową nad rywalami w tabeli Bundesligi. Mistrz Niemiec przegrał jednak 1:2 z klubem Rafała Gikiewicza i Roberta Gumnego. Obaj zagrali w tym pojedynku. Tak jak Robert Lewandowski, który strzelił gola.
Bayern zaskoczony
Piątkowe spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami, ponieważ Bayern przejął inicjatywę i wraz z upływem czasu coraz bardziej zaznaczał swoją przewagę. Monachijczycy mogli prowadzić po siedmiu minutach gry, ale ponad poprzeczką uderzył Omar Richards.
Augsburg miał duże problemy z wyjściem z własnej połowy. Został bowiem zepchnięty do defensywy. Potrafił jednak odeprzeć napór rywali. Sam stworzył także świetną okazję. W 21. minucie jeden z piłkarzy gospodarzy chciał zaskoczyć przewrotką Manuela Neuera. Niemiec zachował jednak czujność. Dwie minuty później dał się jednak pokonać. Lucas Hernandez wybił piłkę tak, że ta trafiła pod nogi Madsa Pedersena. Duńczyk uderzył z dużą siłą w kierunku dalszego słupka i dał swojej ekipie prowadzenie 1:0.
Bayern nie potrafił zareagować na stratę gola. Oddawał mało strzałów na bramkę Rafała Gikiewicza, a gra toczyła się głównie w środku pola. Właśnie w tej strefie w 36. minucie futbolówkę stracił Marcel Sabitzer. Następnie przejął ją Andi Zeqiri, który odegrał do Iago. Brazylijczyk podał do Andre Hahna, a ten przymierzył precyzyjnie w kierunku lewego słupka.
Lewandowski to za mało
Mistrz Niemiec był już w mocno niekomfortowej sytuacji. W 38. minucie wziął się jednak za odrabianie strat. Z prawej strony boiska dośrodkował Benjamin Pavard, a futbolówkę przedłużył Thomas Mueller. Dzięki temu Robert Lewandowski stanął przez szansą na pokonanie Rafała Gikiewicza. Polski snajper zachował zimną krew i trafił do siatki z bliskiej odległości. Dla napastnika Bayernu to gol numer 63 w tym roku kalendarzowym.
Bawarczycy po zmianie stron dominowali jeszcze bardziej wyraźnie. Byli jednak rażąco nieskuteczni w ofensywie. Gikiewicz miał zatem całkiem spokojny wieczór, chociaż w 81. minucie zatrzymał uderzenie Lewandowskiego z bliskiej odległości. Jeszcze wcześniej okazję Polakowi stworzył Robert Gumny. Ostatecznie Bayern przegrał zasłużenie z Augsburgiem 1:2.
Komentarze