Xavi Hernandez chce, by Francisco Trincao już zimą wrócił z wypożyczenia do Wolverhampton. Gra Portugalczyka podoba się nowemu trenerowi Barcelony, ale jeżeli ten ma skrócić swoje wypożyczenie, klub będzie musiał zapłacić Wilkom odszkodowanie.
- Barcelona w 2020 roku kupiła Francisco Trincao za 31 milionów euro
- Przez rzadką grę skrzydłowy został latem wypożyczony do Wolverhampton
- Tam odżył, a Xavi chce, by Portugalczyk powrócił do Katalonii już zimą. To może jednak oznaczać odszkodowanie dla Wilków
Xavi chce jak najszybciej odzyskać Trincao
Barcelona latem 2020 roku kupiła Francisco Trincao z Bragi. 21-latek rozegrał dobry presezon, a Ronald Koeman dawał mu szanse. Zawodnik jednak często znikał w trakcie spotkań, nie generował też bramek ani asyst. W efekcie coraz częściej zasiadał na ławce rezerwowych, a klub nie chciał, by kupiony za 31 milionów euro gracz się marnował. Zadecydowano więc, że w lipcu zostanie on wypożyczony do Wolverhampton Wanderers. Wilki zgodziły się na roczny kontrakt z opcją wykupu za 30 milionów euro.
Portugalczyk zaadaptował się w Premier League. Co prawda nadal nie strzela i nie asystuje, ale stał się istotnym elementem ataku, współtworzonego z Raulem Jimenezem i Hee-chan Hwangiem.
Dobra dyspozycja 21-latka nie umknęła nowemu szkoleniowcowi Barcelony. Xavi chce, by Trincao wrócił do stolicy Katalonii już zimą. To tym istotniejsze, że w klubie brakuje dynamicznych skrzydłowych, a trener wie, że nie może liczyć na drogie transfery. Mateu Alemany i jego zespół postara się dogadać z Wilkami, choć prawdopodobnie zespół z Premier League życzyć sobie będzie odszkodowania za zmianę warunków umowy.
Trincao w obecnym sezonie rozegrał dla Wolves dziewięć spotkań. W Pucharze Ligi zdołał strzelić bramkę. W całej zeszłej kampanii wystąpił w 42 meczach Barcelony. Zanotował w nich trzy gole i dwie asysty.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Zobacz również: El. MŚ. Polska walczy o rozstawienie w barażach. Może wystarczyć wygrana w Andorze
Komentarze