Real Madryt na własne życzenie drżał o zwycięstwo z Rayo Vallecano. Drużyna ze stolicy Hiszpanii mimo nerwowej końcówki, wygrała 2:1.
Real prosił się o kłopoty
Pierwsza połowa meczu rozgrywanego na Estadio Santiago Bernabéu, należała wyraźnie do Realu Madryt. Królewscy zdominowali Rayo Vallecano i wygrywali 2:0. Jako pierwszy na listę strzelców tuż przed upływem kwadransa gry, wpisał się Toni Kroos, któremu asystował Marco Asensio. Niemiec uderzył z atomową siłą i imponującą precyzją w prawy górny róg bramki. Siedem minut przed końcem tej części spotkania, na tablicy wskazującej wynik, widniał rezultat 2:0. David Alaba wykonał kapitalne dośrodkowanie w kierunku Karima Benzemy. Francuz strzelił w lewy dolny róg bramki.
Po zmianie stron Carlo Ancelotti zwlekał ze zmianami. Jego podopieczni grali dobrze, ale marnowali mnóstwo okazji, po których mogli, a nawet powinni wygrywać więcej, niż 2:0. Razili jednak nieskutecznością, co zemściło się na gospodarzach. W 76. minucie Alvaro Garcia podał do Radamela Falcao, który z bliskiej odległości, trafił do siatki po uderzeniu futbolówki głową w środek bramki. Ostatecznie Real pokonał 2:1 Rayo.
Komentarze