Trener Borussii Dortmund Lucien Favre nie miał większych zastrzeżeń do swoich podopiecznych po przegranej u siebie po rzutach karnych z Werderem Brema 2:4 w ostatnim wtorkowym meczu 1/8 finału rozgrywek o Puchar Niemiec.
Na Signal-Iduna-Park po 90 minutach gry było 1:1, a po dogrywce było 3:3. W serii “jedenastek” pomylili się jednak Hiszpan Paco Alcacer i Maximilian Philipp, co zdecydowało o awansie podopiecznych Floriana Kohfeldta.
– To żadna niespodzianka. Wiedzieliśmy, że Werder jest trudnym rywalem i postawi ciężkie warunki – wyznał Favre dla oficjalnego serwisu klubu z Zagłębia Ruhry.
– Kontrolowaliśmy mecz po początkowej przewadze Werderu. Trudno było znaleźć trochę wolnego miejsca. Graliśmy cierpliwie – podkreślił francuski szkoleniowiec.
– Werder cały czas był niebezpieczny. Trzeci gol był jednak trochę przypadkowy i niepotrzebny, ale to jest część tego sportu, tak jak choroby piłkarzy w lutym – dodał Favre.
Komentarze