Jakub Świerczok dopiero przecież trafił do Japonii, a już zdążył podbić J-League. Polak świetnie spisuje się w barwach Nagoya Grampus i zanotował właśnie kolejne trafienie dla swojej drużyny.
- Jakub Świerczok błyszczy na azjatyckich boiskach
- Polski napastnik znajduje się w świetnej dyspozycji od początku sezonu J-League
Świerczok wkrótce zamieni Japonię na Europę?
Dla większości piłkarskiego otoczenia transfer Jakuba Świerczoka do Japonii wydawał się złym kierunkiem. Tymczasem polski napastnik radzi sobie w Azji całkiem nieźle. Kto wie, być może pracuje właśnie na powrót do Europy i angaż w solidnym klubie.
Dotychczas zdążył wystąpić w 15 meczach, notując w nich dziewięć trafień. Kolejnego gola dołożył w nocy z soboty na niedzielę, kiedy Nagoya Grampus rywalizowała z Vissel Kobe. Gospodarze objęli prowadzenie już po sześciu minutach, z kolei wraz z upływem kwadransa na listę strzelców wpisał się Świerczok.
Tym razem doświadczony snajper zasłynął z efektywnego dryblingu, który zakończył bramką po płaskim uderzeniu zza pola karnego. Ostatecznie drużyna przeciwna zdołała doprowadzić do remisu. Co ciekawe, trafienie na wagę punktu dla Vissel zdobył Adnres Iniesta.
Przeczytaj również: Pierwsze trafienie Grosickiego dla Pogoni [WIDEO]
Komentarze