Simeone odmówił podania ręki Kloppowi. Argentyńczyk wytłumaczył dlaczego tak postąpił

Diego Simeone
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Diego Simeone

Liverpool FC pokonał we wtorkowy wieczór Atletico Madryt 3:2 w spotkaniu trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Tymczasem po zakończeniu meczu oczy kibiców były zwrócone na trenera mistrzów La Liga, który natychmiast po spotkaniu pobiegł do szatni ku zdziwieniu Juergena Kloppa, z którym zwyczajowo nie uścisnął dłoni. Niemiec nie ukrywał zdziwienia takim zachowaniem.

  • Bardzo ciekawy mecz miał miejsce we wtorek wieczorem na Wanda Metropolitano
  • Liverpool pokonał 3:2 Atletico Madryt, będąc już blisko awansu do kolejnej fazy rozgrywek
  • Czy porażka z The Reds, sprawiła, że opiekun mistrza La Liga jest w konflikcie z opiekunem The Reds?

Dziwne zachowanie Simeone po meczu Atletico – Liverpoolu

Liverpool FC od pierwszych fragmentów rywalizacji na Wanda Metropolitano wysoko zawiesił poprzeczkę teamowi z Madrytu. Następstwem tego były dwa szybko strzelone gole jeszcze w pierwszym kwadransie rywalizacji. Co prawda Atletico zdołało wrócić do gry, ale ostatnie słowo i tak należało do The Reds.

Diego Simeone, zamiast pogratulować opiekunowi rywali dobrego spotkania, ewentualnie zgłosić się w kierunku sędziów z pretensjami w związku z kontrowersyjnymi werdyktami, wolał zaraz po ostatnim gwizdku arbitra głównego udać się do szatni.

Rozczarowany sytuacją Juergen Klopp najpierw zareagował, podnosząc ironicznie kciuk w górę, a następnie uścisnął dłoń z kilkoma piłkarzami Atletico Madryt. Między innymi z Geofferem Kondogbią.

Co skłoniło opiekuna Los Colchoneros do błyskawicznej ucieczki do szatni? Prawdopodobnie sytuacje z czerwoną kartka dla Antoine’a Griezmanna oraz niepodyktowanym rzucie karny. Simeone zapytany wprost o całe zdarzenie związane z szybką ucieczką do szatni odpowiedział na konferencji prasowej.

– Nigdy nie podaje nikomu dłoni po zakończeniu meczu. Nie jestem zwolennikiem takich zachowań. To nie jest dobre ani dla osoby, która w danym momencie jest wygrana, ani dla tej, która przegrała – tłumaczył 51-latek’

Simeone zapewnił jednocześnie, że nie jest w żadnym konflikcie z Juergen Kloppem. Chociaż przed spotkaniem Argentyńczyk ostro odpowiedział Niemcowi w mediach. Zapytany co myśli o krytyce menedżera Liverpoolu w sprawie gry The Reds zripostował krótko, że “nic”.

Rewanżowe starcie z udziałem obu ekip już za dwa tygodnie na Anfield Road.

Czytaj więcej: Atletico – Liverpool: szalony mecz w Madrycie, Griezmann z niebezpiecznym faulem

Komentarze