– Jestem zadowolony z gry mojej drużyny. Nie była tak dobra, jak w dwóch ostatnich grach, co było spowodowane brakiem dwóch kluczowych zawodników. Miałem ograniczone możliwości zmian – mówił po meczu Albania – Polska (0:1) Edoardo Reja.
– Nie było dużo sytuacji podbramkowych. Żałuję, że nie zrobiłem zmian kilka minut wcześniej, bo jeden prezent dostarczony Polakom kosztował nas bramkę. W tych eliminacjach Albania pokazała dobrą formę, nie mamy się czego wstydzić. Jesteśmy w stanie rywalizować z bardzo mocnymi drużynami – dodał selekcjoner reprezentacji Albanii, zupełnie jakby w pełni zaakceptował, iż eliminacje dla jego zespołu się skończyły.
Włoski trener zabrał też głos na temat zdarzenia po golu dla Polski.
– Przez zachowanie kibiców nie mieliśmy szans na natychmiastową reakcję. To nie powinno mieć miejsca. Takie zachowanie to wstyd. To przynosi bardzo złe skutki w postrzeganiu Albanii na arenie międzynarodowym. Oby to było ostatni raz, oby ten stadion nigdy czegoś podobnego już nie widział. Miało to oczywiście negatywny wpływ na końcówkę meczu w naszym wykonaniu – zakończył Reja.
– Starannie przygotowaliśmy się do tego meczu. W pierwszej połowie staraliśmy się nie popełniać błędów, co zatrzymało nasze akcje ofensywne. W drugiej połowie trochę się to zmieniło, ale jeden błąd kosztował nas bardzo dużo. Wiedzieliśmy, że Polacy będą świetnie fizycznie przygotowani, staraliśmy się przeszkadzać, co sprawiło, że Polacy też popełniali błędy – mówił z kolei Thomas Strakosha, bramkarz reprezentacji Albanii.
Komentarze